Policjant zaatakował dwie kobiety w Warszawie
Młody mężczyzna na warszawskich Bielanach zaatakował dwie przypadkowe kobiety. Jedną z kobiet kilkukrotnie uderzył pięścią w twarz. Drugą przewrócił i próbował dusić. Sprawca okazał się policjantem z wydziału konwojowego.
tomasztomasz1234 z- #
- #
- #
- #
- 82
Komentarze (82)
najlepsze
Komentarz usunięty przez autora
Ciekawe jakie były czynniki wewnętrznę i zewnętrzne
Policjant broni mnie przed bandytą
Policjant broni mnie przed zbrodniarzem
Lecz kto obroni mnie przed policjantem
Ratunku policja
Ratunku policja
Ratunku policja
Ratunku policja
Policjant broni mnie przed złodziejem
Policjant broni mnie przed mordercą
Policjant broni mnie przed gangiem
Lecz kto obroni mnie przed policjantem
Ratunku policja
Ratunku policja
Ratunku policja
Ratunku policja
Policjant broni mnie przed kradzieżą
Policjant broni mnie przed napadem
Policjant broni mnie przed
Nie wiem, tak tylko spekuluje bo chyba tej opcji nikt nie wziął pod uwagę.
Kluczowe pytanie: czy ten policjant byl w tym czasie na sluzbie? Bo jesli nie, to zaden policjant. Dla odmiany jesli pracownicy huty zaatakują po pracy wieczorem przypadkowe osoby to tez bedzie naglowek "Hutnicy biją ludzi"? Bardzo watpie.
jak księża coś zrobią to też dopytujesz czy był już po mszy xD
„Żaden funkcjonariusz Policji nie jest zwolniony z należytego zachowania się nawet w czasie wolnym od służby – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny„
„Jak wyjaśnili, szczególna rola Policji i jej zhierarchizowana struktura wymaga, aby służbę w niej pełniły wyłącznie osoby o nieposzlakowanej opinii bezwzględnie przestrzegające prawa i zasad współżycia społecznego. – Pozostawienie policjanta w służbie jest niemożliwe, bowiem mogłoby pozbawić tę formację wiarygodności w oczach opinii publicznej oraz wpłynąć demoralizująco