Amanityna, czyli śmierć na grzybobraniu
Co roku słyszymy o przypadkach zatruć grzybami. Warto poczytać o tym, które grzyby są naprawdę silnie trujące i na czym polegają procesy biochemiczne stojące za tym działaniem.
Sceptyk2023 z- #
- #
- 129
- Odpowiedz
Co roku słyszymy o przypadkach zatruć grzybami. Warto poczytać o tym, które grzyby są naprawdę silnie trujące i na czym polegają procesy biochemiczne stojące za tym działaniem.
Sceptyk2023 z
Komentarze (129)
najlepsze
"Co możemy zrobić w przypadku zatrucia muchomorem zielonawym? (sromotnikowym)
Niewiele, ponieważ kiedy pojawiają się objawy, jest już przeważnie zbyt późno na interwencję (toksyna jest już w komórkach). Stosuje się wymianę płynów i elektrolitów, wymuszoną diurezę (czyli środki moczopędne), a także wlewy dożylne z sylibiny, która jest flawonoidowym związkiem pochodzącym z ostropestu plamistego (Silybum marianum) o
@MILIARDER_007: Źle to interpretujesz. Ten lek należy podać do 6 godzin po zatruciu a poważne objawy występują 36-48 godzin po zatruciu. To 50% jest możliwe w szczególnych (rzadkich) wypadkach. Zazwyczaj ludzie trafiają do szpitala za późno - najpierw myślą, że to po prostu "sraczka" albo wódka źle siadła którą pili razem z grzybkami...
Druga sprawa to w jakim stanie jest tych 50% którzy przeżyli? Wątroba i serce do przeszczepu? Zrujnowane zdrowie - grupa inwalidzka od razu bo do żadnej pracy się nie nadaje? Nie oznacza, że nie należy próbować i wymyślać jakieś metody (test o którym piszą jest bardzo ciekawy) ale to jest bardzo podstępna trucizna. Jak się zorientujesz to jest już za późno - powstałych zniszczeń nie da się
Tu zjesz i najczęściej NIE MASZ WĄTROBY albo nerek. Czyli leżysz i czekasz albo na śmierć albo na przeszczep od motorzysty (rzadko, bo od nich tylko rogówki xD) albo innego nieszczęśliwego dawcy.
Szkoda postronnych, którzy kupują grzyby od takiego bałwana, ale kiedy on sam się struje, to nie mam nic przeciwko. Selekcja naturalna w końcu musi zacząć działać.
@fraciu: Ja mam prawie to samo, bo zbieram też kanie i kurki. Moim zdaniem pomylenie kani z muchomorem jest możliwe tylko po spożyciu grzybów halucynogennych, a tych nie jem.
Koźlak, Podgrzybek, Prawdziwek, Zając, Maślak.
Plus dwa blaszaki - Kurka i Kania.
I nie ma się czego bać.
Grzyba tak naprawdę poznajesz dopiero jak trzymasz zerwanego w ręku, czyli powyższą listę poznasz po co najmniej kilku wycieczkach i możesz w tym czasie zginąć jedząc młodą kanię, co jednak nie była kanią xD
Chociaż tak naprawdę przeważnie ten błąd popełniają weterani grzybobrań
Samego podgrzybka masz setki odmian
Zjadłbys grzybka z foto?
W mediach gównianego nurtu, które przekładają się na opinię niedzielnych grzybiarzy przewija się treść, że zbierający często mylą kanie z muchomorem zielonawym (sromotnikowym). Jestem w stanie w to uwierzyć po tym jak jedna, ekhm... influencerka wrzuciła w ubiegłym roku jak zbiera i przyrządza "kurki". Nie udostępniła nagrania z tego co musiało się dziać na sraczu bo fachowcy wyłapali, że to są lisówki pomarańczowe. Szczęście w nieszczęściu, że nie był to grzyb z puli: "this is the end".
Ja zbieram i jem muchomory czerwieniejące (amanita rubescens) ale nie wrzucę do koszyka osobnika z tego gatunku (w sumie innych też) jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości co do jego cech
Jak zjesz trującego to sraczka będzie najmniejszym problemem, bo nowe wątroby nie rosną na drzewach.
https://youtu.be/yqZ8CrJWzMA