Ubezpieczył drona. Składka nagle wzrosła z 5 do 20 tys. zł
Wojciech Borkowski Olsztyna wydał 100 tys. zł na drona rolniczego. Urządzenie ubezpieczył, płacąc z góry za pięć lat 5 tys. zł. Dwa miesiące temu dostał pismo z którego wynika, że kwota składki nagle niebotycznie wzrosła do 20 tys. zł.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 90
- Odpowiedz
Komentarze (90)
najlepsze
ale mocno mi się nie chce wierzyć, że to zwykły błąd, a nie kolejna próba naciągnięcia klienta przez leasing.
Od lutego z nimi się tłukę o naprawę auta z OC sprawcy, który miał u nich polisę. "Ubezpieczalnia" to jakiś żart...
Na tę chwilę przepisy są przejściowe i z tego co słyszałem to właśnie Węgrzy/Litwini próbują forsować furtkę dla dronów rolniczych, aby móc z nich korzystać ponad tym limitem w EU.
Z artykułu wynika że wystawili mu korektę faktury na 20k a kiedy ten odmówił zapłaty i złożył reklamację wypowiedzieli mu umowę.
Jednak kiedy zrobił się koło tej sprawy szum wycofali się że wszystkiego i ożekli że cała sytuacja była błędem systemu (jak zwykle... komputer się pomylił
ZAKUP... biorąc leasing... hahahah to już wiem, z jakim "przedsiębiorcą" mam do czynienia.
"Firma leasingowa, nie bacząc na argumenty klienta wypowiedziała umowę i zażądała zwrotu drona." i zdziwiony, że chcą zwrotu wypożyczonego przedmiotu.
Hehehehe