@2kopytka: Co za bzdury, większość Amerykanów wierzy w istnienie ufoludków. W to, że porywają ludzi i gwałcą bydło, więc jaki to niby szok i chaos miałby być?
Ja jestem pewien, że gdzieś tam jest życie i cywilizacja, tylko odległości są nie do przeskoczenia. Nie wiem, czy kiedykolwiek będą. A szukanie ich przez takie przypadkowe słuchanie fragmentów kosmosu to jak wkładanie ręki w przypadkowe miejsca na środku Pacyfiku z nadzieją, że się
@mikknik: Całkiem dobre wyjaśnienie...Znaleźliśmy i co z tym fantem zrobić...
W połaczeniu z informacjami,że są już specjalne departamenty, w których naukowcy głowią się jak "delikatnie" przekazac ludzkości,że nie jesteśmy jedyni (co może doprowadzić do chaosu)...
Potęgi militarne mają już specjalne oddziały do walki z obcymi...
Aż tyle urban legends i zero prawdy? Cięzko w to uwierzyć...
@FlaszGordon: SETI nie badała fenomenu niezidentyfikowanych obiektów latających tylko prowadziła nasłuch w celu wykrycia ewentualnego sygnału radiowego od obcych.
@robson3: Zgadzam się z Tobą w 100% i plusem :) Niestety idea SETI opiera się na zbyt optymistycznych założeniach, które gdyby patrzeć nań chłodnym okiem są zupełnie nieracjonalne, jako przesłanki do wydawania pieniędzy na badania.
Nasłuchiwanie wolnych sygnałów radiowych i świetlnych i tak było pseudo-sprytne bo nawet jeśli coś by znaleźli to nadawca wiadomości mógłby nie istniej już od setek tysięcy lat. Jaka rozwinięta cywilizacja wyskoczyłaby z pomysłem: "ej, wyślijmy sygnał w kosmos, może ktoś go odbierze za milion lat, odpowie i już za 2 miliony lat będziemy mieć kumpli."
@bryndzus: najważniejsze było wg mnie w tym programie to ,że szukano potwierdzenia że nie jesteśmy sami we wszechświecie.
Nawet jeżeli twórcy sygnału by nie istnieli już setki tysięcy lat to byśmy wiedzieli że gdzieś wyewoluowała obca cywilizacja która jest inteligentna i która nas prześciga więc skończył by się mit tego ,że w kosmosie oprócz nas nie ma życia i zmieniłoby to punkt widzenia wielu ludzi a przez to może by inaczej
@bryndzus: Jaka rozwinięta cywilizacja wyskoczyłaby z pomysłem: "ej, wyślijmy sygnał w kosmos, może ktoś go odbierze za milion lat, odpowie i już za 2 miliony lat będziemy mieć kumpli.
Niekoniecznie sygnał, który byśmy przechwycili musiałby być specjalnie wysłaną do nas wiadomością w stylu "Witajcie obcy, ile macie lat, mash chłopaka, prześlesh focię? ::". My, używając satelit do komunikacji, sami wysyłamy chcąc nie chcąc ogromne ilości sygnałów w przestrzeń kosmiczną. Tak więc
@robson3: Siłą rzeczy prawdopodobieństwo otrzymania pozytywnego wyniku w SETI jest bardzo małe. Zamykanie takiej instalacji przez brak wyników jest bez sensu, jeśli takie podejście mają ludzie to finansujący to trzeba było się nie zgadzać na uruchomienie projektu; szczególnie gdy się weźmie pod uwagę że te pieniądze są relatywnie małe.
@YAZZoo: Oni od dawna dostają kasę również od prywatnych sponsorów, chociażby w postaci programu SETI@home. SETI to jest studnia bez dna, możesz każdą kasę im przeznaczyć to ją przejedzą.
Komentarze (78)
najlepsze
Ja jestem pewien, że gdzieś tam jest życie i cywilizacja, tylko odległości są nie do przeskoczenia. Nie wiem, czy kiedykolwiek będą. A szukanie ich przez takie przypadkowe słuchanie fragmentów kosmosu to jak wkładanie ręki w przypadkowe miejsca na środku Pacyfiku z nadzieją, że się
W połaczeniu z informacjami,że są już specjalne departamenty, w których naukowcy głowią się jak "delikatnie" przekazac ludzkości,że nie jesteśmy jedyni (co może doprowadzić do chaosu)...
Potęgi militarne mają już specjalne oddziały do walki z obcymi...
Aż tyle urban legends i zero prawdy? Cięzko w to uwierzyć...
Z twojej kieszeni szły pieniądze ? Pewnie w twoim zdaniem lepiej by te pieniądze przekazać nierobom, żerującym na socjalu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nawet jeżeli twórcy sygnału by nie istnieli już setki tysięcy lat to byśmy wiedzieli że gdzieś wyewoluowała obca cywilizacja która jest inteligentna i która nas prześciga więc skończył by się mit tego ,że w kosmosie oprócz nas nie ma życia i zmieniłoby to punkt widzenia wielu ludzi a przez to może by inaczej
Niekoniecznie sygnał, który byśmy przechwycili musiałby być specjalnie wysłaną do nas wiadomością w stylu "Witajcie obcy, ile macie lat, mash chłopaka, prześlesh focię? ::". My, używając satelit do komunikacji, sami wysyłamy chcąc nie chcąc ogromne ilości sygnałów w przestrzeń kosmiczną. Tak więc
szkoda...