Policja zmienia oświadczenie ws. pani Joanny. Poprzednie usunięto
Policja opublikowała oświadczenie ws. pani Joanny. Pisano o „pomocy w przerwaniu ciąży” i „namawianiu do targnięcia się na życie”. Po komunikacie nie ma już śladu, zastąpił go inny.
afc85 z- #
- #
- #
- #
- 274
- Odpowiedz
Komentarze (274)
najlepsze
Coś wam to przypomina?
@Programista500plus: A będą chronić życie innych organizmów, np. zwierząt? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bo przecież zwierzęta są dziełem bożym, więc chyba też powinno być chronione?
"Sprzedaz lekow receptowych jest zakazana"
Tyle tylko że ona zakupiła te tabletki ponoć w sklepie zagranicznym,zapewne w kraju gdzie jest to dozwolone - a to sprawę komplikuje.
Poza tym niezależnie od tego czy popełniła powyższe wykroczenie czy też nie, to milicja nie miała prawa działać w taki sposób. Podobnie jak nie miała prawa zabić obezwładnionego już chłopaka z Lubina w 2021r. - no bo był on pod wpływem i
Oni zagradzali lekarzowi dostępu do niej - w szpitalu. Gdzie jak gdzie, ale w takich okolicznościach gdyby ktoś popakował te smerfy we worki to uznałbym to za obronę konieczną.
Gdy chodzi o obecną milicję to powinno się każdemu włączać z automatu domniemanie że oni kłamią i tryb ...micjant Twój wróg.
Potem ewentualnie można zmienić zdanie jak przedstawią wiarygodne i prawdziwe dowody.
Dostali jakiegoś amoku na hasło "aborcja" po telefonie lekarki. Sami potem opublikowali komunikat, że celem działań było ustalenie pochodzenia pigułki, gdzie i od kogo została kupiona. Dodajmy, że takiej pigułki, której istotnie, nie można sprzedawać ani w ogóle udostępniać, ale którą każdy może legalnie posiadać i co więcej, użyć na samym sobie. I policji nic do tego.
Wg kobiety, ofiary policji, wcześniej rozmawiała z tą lekarką o napadach paniki i o przyjęciu pigułki, jednak myśli samobójcze miały być interpretacją lekarki. Co w sumie nie ma znaczenia, bo raz, że policji nie interesowało potencjalne samobójstwo a jedynie pochodzenie pigułki a