Izera nie będzie samochodem dla każdego. „200 tysięcy zł. to absolutne minimum"

Izera nie będzie samochodem „dla każdego” Polaka? – Jest chińska platforma, zapewne z chińskimi ogniwami, są włoscy projektanci, a polskie są pieniądze. Ze Skarbu Państwa. Sami więc finansujemy samochód, który – gdy trafi do sprzedaży – będzie dostępny może dla 1 procenta Polaków…"

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 165
Komentarze (165)
najlepsze
Więcej kół, więcej kierownic, no wszystkiego.
Powiedział co wiedział, dziękujemy panie ekspercie za rzeczowe porównanie rynku crossoverów i hatchbacków.
@strasznyzwierz: Dokładnie tak samo jak w dwudziestoleciu międzywojennym. Autka dla rządu, luxtorpedy na kiju, milion koncepcyjnych projektów broni za połowę budżetu państwa - wiecznie w trybie "będą gotowe za 2 lata" oraz walenie konia 100 lat później że gdyby nie okupacja to latalibysmy na księżyc a nie kończyli kolejne skorupy kolejnych prototypów finansowane z podatków biedoty ( ͡° ͜
Dlaczego miałbym wybrać chińczyka, składanego przez państwową spółkę zamiast Tesli?
@mango2018: patriotyzm gospodarczy
Będzie kosztować ponad 200 tys., bo turecki SUV z zupełnie innej klasy kosztuje 220 tys. Na wykop w sam raz.
Bo tak będzie. Większość ceny stanowią podzespoły i akumulator, reszta to już kosmetyka. Dlatego małe miejskie elektryki kosztują parę tysięcy euro mniej niż SUVy
A dlaczego nie? Fiat 500, 208 kosztują 40k€, Fiskera Ocean 42k a Tesla Y 44k. A to zupełnie inne platformy.
W elektrykach masz wysoki próg wejścia a później różnice między segmentami nie są różne. Często to te same silniki, akumulatory itp
i tutaj postawiłbym kropkę