68 ratowników szukało zaginionej kobiety w nocy w górach. A ona siedziała w domu
Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR po zmroku szukali zaginionej kobiety w Beskidzie Żywieckim. Przeczesywali rejon od Romanki, Krawcowego Wierchu, Rysianki, przez Halę Miziową, aż po Przełęcz Glinne. Nie mieli szans, aby ją znaleźć. Dlaczego? Turystka wróciła do domu i nikogo o tym nie powiadomiła.
Slazag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
Komentarze (95)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
a nie, jednak zgłaszają większe potrzeby i pieniądze z podatków płyną na sprzęt, emerytury, wynagrodzenie.
https://www.gov.pl/web/mswia/dodatkowe-wsparcie-finansowe-dla-organizacji-ratownictwa-gorskiego
A może by tak normalnie finansować i wymóc większą odpowiedzialność obywateli za swoje czyny? Koszt akcji pokrywany z OC lub prywatnego majątku osoby ratowanej, ratownicy opłacają normalne składki emerytalne i przechodzą tak jak normalny Polak (wg konstytucji wszyscy są równi).
@TomekNAUK: na moim telefonie nowy wykop w ogole już nie działa. Zakopać to !
Jedne błędy jakie tam popełniono, to to, że służba jest tak nieudolna, że nie potrafi wziąć nr. telefonu od osoby dzwoniącej, żeby później się z nią skontaktować, to nieudolność służb, babka mogła nawet nie mieć świadomości, że ktoś po nią w ogóle wyruszył.
Takie same gamonie jak ci policjanci co puścili nurków w gdańsku...
po drugie wątpię by ktoś zrobił to celowo, zrobiła to z niewiedzy więc nie została poinstruowana co ma dalej robić.
po trzecie skoro laska wróciła to co nie mijała się na