Ryzykowna gra deweloperów. Załamanie popytu a ceny w górę
W 14 największych polskich miastach sprzedano w grudniu łącznie zaledwie dwa tysiące mieszkań. To obraz prawdziwej zapaści rynku. Jeszcze półtora roku wcześniej deweloperzy tyle sprzedawali miesięcznie w samej tylko Warszawie. Popyt jest najniższy od lat.
haha123 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
- Odpowiedz
Komentarze (87)
najlepsze
Czyli aktualnie rynek nieruchomości wygląda tak: Warszawa (mieszkania na wynajem + premium) >>>> długu długo nic >>>>> reszta Polski.
Jeden obraz za tysiąc słów (chociaż skala powinna zaczynać się od zera).
Powiało Koreą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
nic poza chlebem i wodą nikomu nie jest potrzebne do egzystencji.
Nie rozumiem tego gadania, mieszkania którymi handluje i tak nie są dla Kowalskiego, Kowalski ma potężną pulę tanich mieszkań, nawet poniżej 100k, natomiast jak chcesz mieszkać w centrum stolicy dużego europejskiego kraju to trzeba trochę się wykazać, to jedyny sposób na selekcję. Jak rozdzielać najlepsze lokalizację, drogą losowania?
Co ci przeszkadza, że oferuje mieszkania na wynajem? Produkcja jak każda inna, płacę za produkt pieniędzmi które raz były opodatkowane, za mieszkanie którego cena zawiera podatki, sprzedaję usługę która także jest opodatkowana, jeszcze za mało podatków?
Moi klienci nie chcą mieszkania na własność bo np przyjeżdżają na kontrakt na 3 lata, wg ciebie
Może wystarczy spuścić ceny do takich normalnych, przystępnych? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Płacenie za pizzę 200 zł, to trochę chora akcja, a tak właśnie widzę rynek nieruchomości xd Kuźwa budynki z prefabrykatów, roboty ludzkiej żadnej i w powiatowych ceny 8-10k za metr. xddd Już nie wspomnę o starych mieszkaniach do remontu, za 7000 zł
Wszędzie jest ten sam problem.
@navaare: Zdemaskowałeś mnie mordo. Siedzę teraz posrany ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko nie strzelaj z ucha nikomu