Ach te nowe przepisy dla pieszych
Pieszy wchodzi na jezdnię jak na deptak. Przy 22 km na godzinę przepisy działają, ciekawe jak przy 50 km/h. Przecież wg przepisów pieszy musi zachować szczególną ostrożność przy przechodzeniu przez przejście dla pieszych. Ma pierwszeństwo, ale tylko wtedy, gdy jego intencje zdradzają...
dlugilong z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 116
- Odpowiedz
Komentarze (116)
najlepsze
Powiedz mi teraz który paragraf jest ważniejszy, ten gdzie kierowca ma uważać, czy ten gdzie pieszy ma nie stwarzać niebezpiecznej sytuacji.
To, że przejście jest zasłonięte przez samochody... to problem kierowcy i musimy dostosować prędkość a nie liczyć na farta.
To moje zdanie i jako kierowcy, i jako pieszego. Ale jako pieszy i tak zawsze patrzę na samochód gdy przechodzę przez przejscie. Najlepiej nawet złapać wzrok kierowcy. Ale (kolejne) jako
Dzieje się to, że ten dziadek ogólnie to nawet się nie zatrzymał, żeby się upewnić czy nic nie jedzie.
Kierowca wjeżdża na przejście, jak na autostradę
- godzina 20 w grudniu, ciemno, pada śnieg, kobieta w kapturze idzie chodnikiem równolegle do jezdni, bez nawet odwrócenia głowy skręca na przejście i wchodzi mi trzy metry przed maskę; jechałem maksymalnie 20 km/h, wyhamowałem;
- godzina 18 w grudniu, ciemno, mgła, pasy przy rondzie, dwie kobiety stoją i rozmawiają metr od pasów,
@czarny_i_zly: No to akurat łatwo wytłumaczyć. Ktokolwiek jechał krajowką i miał na ogonie „zawodowego kierowcę” wie o czym mówię. #!$%@? jadą 3 metry za tobą, żebyś broń boże przepisowo nie pojechał. Im się spieszy pewnie przez te bułki ciepłe.
Policja zamiast polować zza krzaka na wlocie jakiejś
@czarny_i_zly: Z drugiej strony, w niektórych miastach kierowcy to chamy. U mnie nawet stojąc przy rondzie, gdzie auta praktycznie i tak muszą wyhamować konkretnie, często dopiero