pomimo że "ate", wykopuję - zupełnie można to abstrahować od religii, ponieważ idealnie opisuje to naszą cywilizację... a może raczej kulturę społeczną.
Imo, gdy patrzę na to "ate", kwintesencja ludzi i ich zdolności do kochania i zachwycania się światem, patrzenia na wszystko optymistycznie i skupiania się na tym co dobre oraz o tym, jak ciężko jest pozostać w tym stanie, wiedzionym ciekawością i poczuciem doraźnej przyjemności, czy coś... I że można to jeszcze zmienić na lepsze...
Można za tego "Boga" podstawić miłość. I wszystko tak samo pasuje...
Komentarze (5)
najlepsze
Imo, gdy patrzę na to "ate", kwintesencja ludzi i ich zdolności do kochania i zachwycania się światem, patrzenia na wszystko optymistycznie i skupiania się na tym co dobre oraz o tym, jak ciężko jest pozostać w tym stanie, wiedzionym ciekawością i poczuciem doraźnej przyjemności, czy coś... I że można to jeszcze zmienić na lepsze...
Można za tego "Boga" podstawić miłość. I wszystko tak samo pasuje...
Wykopuję jeszcze raz, sry, bez