Filozofia słuszna, ale nie sprawdzi się w wielu zawodach.
Sprawdzi się tylko tam, gdzie jest rynek pracownika. A więc to mityczne IT - i to też w granicach rozsądku, np. w kwestii odmowy dot. nadgodzin. Jak przynosisz firmie masę kasy to trzy razy się zastanowią, nim Ci zaczną robić problemy.
Spróbuj tak szczekać szefowi będąc np. urzędasem bez znajomości. Wylecisz błyskawicznie, a jako, żeś urzędas, to w CV nie masz niczego wartościowego.
@TypowyZakolak: No chyba, ze jestes pracownikiem Urzedu skarbowego z dostępem do infoemacji finansowych i rozliczen top 100 firm w branży X. Wowczas takiego doradce księgowego nie jeden zatrudni :)
Oczekiwanie aby pracownik wychodził poza to za co jest mu płacone jest z natury rzeczy nieuczciwe. To powinno działać jak w sklepie spożywczym: oczekujesz że dostaniesz to za co płacisz. Nie mniej, nie więcej. Jeśli jakaś Grażyna dostanie furii w biedrze że sklep jest skąpy bo nie chce jej czegoś dorzucić do zakupów "w prezencie" to uznamy że jest chora na głowę, jak Janusz burzy się że pracownicy nie pracują ponad minimum
Wyznawałem tę filozofię zanim to było modne - nawet w biurze się śmiali, że z moim klapnięciem laptopa o 15:58 można było spokojnie nastawiać zegarki xD
@Ranger: no i bardzo dobrze. Ja jak pracowałem w spółce miejskiej to zaczynałem zawsze 7.30 i wychodziłem 15.30
Teraz od kilku lat w korpo różnie to bywa i nawet trzeba siedzieć po 12h (przynajmniej płacą za overtime - a nie wszędzie tak jest!), więc pracując z domu z łóżka wstaje do pracy i po zamknięciu laptopa idę tylko na siłkę/spacer o ile jest w ogóle chęć i z powrotem do wyra
@TylkoGodzinka: Taki powinien byc, funkcja jezyka jesy komunikacja. Jesli komunikacja jest zaburzana tzn ze jezyk nie spelnia swojej roli, a cos co nie spelnia swojej roli jest do d.py i nadaje sie do utylizacji.
Polecam pracować w swojej strefie komfortu, do tego trzeba dodać akceptację własnych wyników finansowych i brak gonienia za kolejnymi błyszczącymi rzeczami które reklamują w TV/Internecie.
Wg mnie wszystko sprowadza się do tego, czy robisz rzeczy trudniejsze niż takie do tkorycb wystarczy kilkudniowe przeszkolenie, a także jaki jest poziom twej wiedzy/umiejętności. Jak jesteś dobrym fachowcem w swej dziedzinie to zwykle nikt Ci nie podskoczy, a jeśli dopiero zaczynasz to warto trochę zap&$#lac i podnosić swoje kwalifikacje. Samo z nieba nic nie spada
Komentarze (136)
najlepsze
Sprawdzi się tylko tam, gdzie jest rynek pracownika. A więc to mityczne IT - i to też w granicach rozsądku, np. w kwestii odmowy dot. nadgodzin. Jak przynosisz firmie masę kasy to trzy razy się zastanowią, nim Ci zaczną robić problemy.
Spróbuj tak szczekać szefowi będąc np. urzędasem bez znajomości. Wylecisz błyskawicznie, a jako, żeś urzędas, to w CV nie masz niczego wartościowego.
No chyba, ze jestes pracownikiem Urzedu skarbowego z dostępem do infoemacji finansowych i rozliczen top 100 firm w branży X.
Wowczas takiego doradce księgowego nie jeden zatrudni :)
Teraz od kilku lat w korpo różnie to bywa i nawet trzeba siedzieć po 12h (przynajmniej płacą za overtime - a nie wszędzie tak jest!), więc pracując z domu z łóżka wstaje do pracy i po zamknięciu laptopa idę tylko na siłkę/spacer o ile jest w ogóle chęć i z powrotem do wyra
Taki powinien byc, funkcja jezyka jesy komunikacja.
Jesli komunikacja jest zaburzana tzn ze jezyk nie spelnia swojej roli, a cos co nie spelnia swojej roli jest do d.py i nadaje sie do utylizacji.
To już starawe jest. Ostatnio mówił że power poing has no power in the points