Niesamowity instynkt. Przygotowywaliśmy kiedyś w plenerze pewną imprezę z kolegą, on zabrał swojego Bordera ja swojego kundla. Latały luzem na otwartej przestrzeni. Mój łaził sobie po okolicy węsząc tu i ówdzie a w tym czasie Border kolegi nie spuszczał go z oka! Łaził, przysiadał, obserwował. Jak go tracił z zasięgu wzroku to leciał za nim żeby ciągle go obserwować. Jak kończyliśmy i zawołaliśmy psy do siebie, to Border zagonił mojego kundla do
@grzylen Tez kiedyś miałem impreze z tym psem, stolik na trawce przy restauracji, taki na kilkanaście osób. Ktokolwiek szedł po browara lub do WC doświadczył " zaganiania spowrotem do stada.
Mój kilkuletni pies (bearded collie - rasa użytkowa, pasterska), który wcześniej nigdy w życiu nie widział owiec, zabrany kiedyś na imprezę gdzie m.in. sprawdzany był instynkt pasterski psów, okazało się że potrafi zaganiać owce i ustawić barana który się stawiał. I to nie jakiś chaos, a współpracując z pasterzem (tzn. tu ze mną), gdzie miałem więcej problemów z ogarnianiem tego niż
@hellfirehe: ale z tym trzeba uważać, lepiej nie odświeżać u psa tej rasy tego instynktu jak nie chcesz żeby później gonił rowerzystów w parku etc.
Jest to duży błąd właścicieli tej rasy moim zdaniem. Jeżdżenie z nim na owczarnie w momencie jak pies wychowuje się w mieszkaniu w bloku, ogólnie w mieście. Jeśli ma się warunki i chce się psa pod tym kątem ćwiczyć to jasna sprawa. Zwracam przy okazji Twojego
@tosi3k: Mój najpierw był oduczony odruchu gonienia wszystkiego co się rusza szybciej od niego a potem sobie pojechał na owczarnię kilka razy i nie widzę żeby mu wróciła skłonność do zaganiania wszystkiego :-) Obecnie nie ma czasu na owce bo studiuje prawo :-)
Rozkmina: Dobór naturalny owiec wywiera presję by jak najłatwiej poddawały się kontroli psa pasterskiego, oszczędzając czas pasterza by lepiej się nimi opiekował. Tak jak na początku drogi ewolucyjnej tworzyły się organizmy wielokomórkowe z których komórki obierały swoje specjalizacje: mięśniowe, mózgowe, wątrobowe itd. tworząc współgrającą maszynę różnych organów gdzie mięśnie poddają się kontroli mózgu tak teraz owce poddają się kontroli psa pasterskiego tworząc coś podobnego, ale już w kolejnej skali ewolucyjnej.
@Mithor: heh, jak się człowiek postara to może odnaleźć różne konotacje, np. opłacalne posłuszeństwo w wojsku, czy też opłacalne posłuszeńśtwo wobec prawa. Społeczeństwa rywalizują miedzy sobą dość podobnie jak różne gatunki w przyrodzie :)
Piękne psy, dla każdego kto pracował z psami pasterskim przy średniej wielkości stadach jest to najlepszy pomocnik i przyjaciel za razem. Ja miałem przyjemność pracować z psami przy bydle, gdyby nie te zwierzaki sam bym biegał za nimi jak pies. Nieoceniona pomoc przy pracy ze zwierzętami.
Miałem kiedyś owczarka szkockiego colie. Pochodzę ze wsi, mieliśmy kurnik. Gdy były kurczęta, miały one swój zagajnik dopóki nie podrosły, więc co dzień trzeba było je przeprowadzić do zagajnika i do kurnika. Byłem w szoku, jak ten pies potrafi się ustawić i autentycznie pomóc pilnować, by kurczęta szły w stadzie. Oczywiście dziadkowie mówili, żeby zabrać psa bo je zagryzie :)
Komentarze (75)
najlepsze
Mój kilkuletni pies (bearded collie - rasa użytkowa, pasterska), który wcześniej nigdy w życiu nie widział owiec, zabrany kiedyś na imprezę gdzie m.in. sprawdzany był instynkt pasterski psów, okazało się że potrafi zaganiać owce i ustawić barana który się stawiał.
I to nie jakiś chaos, a współpracując z pasterzem (tzn. tu ze mną), gdzie miałem więcej problemów z ogarnianiem tego niż
Jest to duży błąd właścicieli tej rasy moim zdaniem. Jeżdżenie z nim na owczarnie w momencie jak pies wychowuje się w mieszkaniu w bloku, ogólnie w mieście. Jeśli ma się warunki i chce się psa pod tym kątem ćwiczyć to jasna sprawa. Zwracam przy okazji Twojego
Obecnie nie ma czasu na owce bo studiuje prawo :-)
Gx
( ͡° ͜ʖ ͡°)
a ja nieodmiennie pod artami o BC, wrzucam moją psinę, tylko coś mu uszka oklapły. ;)
@DAISY128: ńo to przebić, to żadne osiągnięcie