Jestem niewierzący, ale co tu złego? Poprosił by go nie częstować, nie wydurniać się, nie dawać kawy czy alkoholu. Ludzie sami proponują obiady i drinki. Nauczony zapewne doświadczeniem powiedział w ramach ogłoszeń by generalnie nie zastawiać się dla niego. Nie wiecie jak jest podczas kolędy? A to rosół, a to to, a to tamto, ciacho itp. Konkretnie powiedział co miał powiedzieć. Ja tu nic złego nie widzę.
@conrad_owl: mógł to trochę inaczej ująć, ale generalnie to raczej intencje miał dobre. Po prostu każdy czymś poczęstuje i gość pewnie połowie ludzi odmawia. PS: też jestem ateistą
Koleś mówi z wyraźnym śląskim akcentem, więc to pewnie gdzieś na Śląsku. Jako były ministrant w typowo śląskiej wiejskiej parafii muszę go obronić, bo to co on mówi to nie jest postawa roszczeniowa, tylko przeciwnie :)
Może nie w każdym, ale we wielu domach przyjmujący kolędę chcą księdza i ministrantów ugościć jak tylko można, podając ciasteczka, ciasta, torty, kopy i szpajzy (to takie śląskie desery), a często też obiady i kolację. Odmówić
Kiedyś. Miasto 33k+. Ksiądz na oko 80 lat. Wbija do nas "po kolędzie". No problem. Ostatnie mieszkanie. Zjadł z nami kolację. Posiedzieli, pogadali i poprosił żeby go odwieźć (800m). Miał chyba sporo kopert bo prosił żeby poczekać z odjazdem jak zamknie za sobą furtke plebanii. Zadzwonił jeszcze od nas z domu i powiedział innemu księdzu gdzie jest i kto go odwozi. Procedury bezpieczeństwa rozpykane.
Nie wiem w czym tu dodający znalezisko widzi problem. Chyba mocna nadinterpretacja. Księdzu chodzi żeby ludzie właśnie się nie wydurniali z zastawianiem stołu bo "jest prosty w obsłudze".
Ok, brzmi to trochę kuriozalnie ale komentarze mnie przekonały że nie ma się co czepiać. Mówi to wszystko żeby ludzie się nie stresowali że trzeba go nie wiadomo jak i czym ugościć. Może taka mentalność na parafii.
@wykopek__: ogolnie to u mnoe za dzieciaks ksiadz o 6 zaczynal kolende a nap drugik koncu wsi byl o 19 I bylo losowanie gdzie obiad gdzie na sniadanie bo dla starych bab zaszczyt wief ogolnie spoko
Nie ma tu nic kontrowersyjnego. Chłop nie chce wystawnych kolacji, nie chce chlać wódy, a ogólnie w skrócie będzie wdzięczny za możliwość zrobienia sobie kanapki i wypicie zwykłej herbaty.
Nie przepadam za księżmi i kościołem katolickim, ale tutaj akurat nie widzę żadnego przewinienia. Jasne i konkretne wytyczne dla chętnych. Gdyby wszyscy ludzie tak jasno wyrażali swoje upodobania czy też oczekiwania to wszystkim żyłoby się łatwiej ( ͡º͜ʖ͡º)
Bardziej niż to, oburzyły mnie roszczenia na obronie na mojej uczelni, gdzie komitet złożony z czwórki oceniających profesorów wystosował listę, co mamy im kupić na obrony xD. Kanapki, ciasta, ciepłe posiłki, załatwić konkretne napoje. W trakcie mojej obrony jedna z babek żuchlała śmiało ciasto aż jej się z ryjca wysypywało. Lekceważące jak nie wiem, jakby przerw nie mieli... a mieli. Hitem był profesor kręcący sobie szlugi maszynką w trakcie wysłuchiwania studentów. Ksiądz
Wytłumaczę o co chodzi. ludzie na wioskach często ugaszczają plebana i ministrantów, bo czym chata bogata jakbym tak u każdego zeżarł po schabowym, to by była masakra, nie wypada odmówić, ale no nie da się, tylko jedno, niech sobie organizują to tak by pytać, wiernych, co chcą przyjąć księdza z kolędą, a nie nachodzić wszystkich po kolei, są wieżowce co mają po ponad 200 mieszkań, no nie zjadł by chyba nikt 200
Komentarze (356)
najlepsze
Poprosił by go nie częstować, nie wydurniać się, nie dawać kawy czy alkoholu. Ludzie sami proponują obiady i drinki. Nauczony zapewne doświadczeniem powiedział w ramach ogłoszeń by generalnie nie zastawiać się dla niego.
Nie wiecie jak jest podczas kolędy? A to rosół, a to to, a to tamto, ciacho itp.
Konkretnie powiedział co miał powiedzieć. Ja tu nic złego nie widzę.
Może nie w każdym, ale we wielu domach przyjmujący kolędę chcą księdza i ministrantów ugościć jak tylko można, podając ciasteczka, ciasta, torty, kopy i szpajzy (to takie śląskie desery), a często też obiady i kolację. Odmówić
Ode mnie okejka.