Kilka dni temu byłem w Gdyni. Odstawiałem auto do wypozyczalni i na wiadukcie nad obwodnicą stało dwóch policjantów (na chodniku, czerwony kleks picrel) Jeden z radarem mierzył prędkość pojazdów jadących obwodnicą w stronę Gdyni, a drugi z telefonem przy uchu, pewnie nadawał innemu patrolowi numery rejestracyjne. Radiowoz skitrali w krzakach w miejscu zaznaczonym niebieskim prostokątem. Co takie działanie ma wspolnego z poprawa bezpieczenstwa, prewencja? To jawne klusownictwo i nabijanie kabony. Ciekaw jestem
Em, pomijając to że policjantom się coś zdrowo przewidziało to przecież rowerzysta wzorcowo nie ustąpił pierwszentwa pieszemu. Autor coś pieprzy o wymuszeniu. Pieszy to nie pojazd żeby na nim coś wymusić. Tokiem rozumowania tegp pana jadąc prawym pasem mogę przejechać przed twarzą pieszemu idącemu po pasach z lewej strony jezdni byle nie musiał zwolnić kroku...
no urwa nowina, pierwsze słysze ( ͡º͜ʖ͡º) przecież policja to dawno milicja, jak miałeś do czynienia z jakimś incydentem drogowym typu przekroczenie prędkości o 20km/h czy jakiś dziwny manewr to od razu jesteś traktowany jako przestępca. Ostatnio w mojej okolicy, gdzie się nie ruszę to stoją w takich miejscach że ledwo ich kuźwa widać, albo widać za późno, w różnych miejscach, jednym słowem gdzie "lotna" zapragnie,
Komentarze (131)
najlepsze
(ʘ‿ʘ)
Radiowoz skitrali w krzakach w miejscu zaznaczonym niebieskim prostokątem.
Co takie działanie ma wspolnego z poprawa bezpieczenstwa, prewencja? To jawne klusownictwo i nabijanie kabony. Ciekaw jestem
"mili" = przedrostek jednostki miary oznaczający mnożnik 0,001 = 10-3 (jedna tysięczna )
Czyli jak widzisz chodzi o ich wielkość ( można to rozumieć na parę sposobów ).
Nie obrażaj milicji. Zwykli bandyci grabiący podróżnych przy drodze