@orkako: Bo kurs służy po prostu przepaleniu pieniędzy. Kijowo na nim uczą, jeśli już to dosłownie pod egzamin np łuk na placu nierzadko jest wpajany ludziom dosłownie na pamięć bez głębszego zrozumienia co robią-ot na egzaminie będziesz w tym samym pojeździe i na takim samym łuku więc jak zobaczysz że w tym miejscu pojawia się tyczka to skręcasz kierownicą o tyle itd.
Albo rezygnujemy z kursów kompletnie tak by każdy się
@paliwoda: Myślałem, ze już dodałeś mnie na czarną listę, a okazało sie, ze to ja ciebie dodałem XD Juz ci wyjaśniam dlaczego z moja pisownia jest kiepsko: kiepscy nauczyciele oraz klawiatura w tragicznym stanie która zjada litery. Kżde napisane zdanie to kilka słów bez znaków. I to wszystko musze korektować. Poprostu mi sie nie chce, albo nei wszystko zauważę. Zobacz, teraz nie koryguję. W dodatku czasem moje palce są szybsze niż
Dobry instruktor. Szczególnie jeśli rodzice tego nie nauczyli podczas wspólnych wizyt na stacji, bardzo ważne jest żeby z kursantem choć pierwsze lody przełamać.
Mnie tak tato zabrał na "doszkalanie po kursie". Jak tylko odebrałem prawko tato zawiózł mnie na stacje mówiąc że zatankujemy i pojeździmy. Pokazał jak dostać się do baku, jak korzystać z pistoletu, jak nalać pod korek. Szkoda że lekcja skończyła się na obsłudze terminala przy kasie bo jak zapłaciłem to zawiózł mnie do domu i powiedział że lekcja skończona.
Przecież normalne, że ktoś kto ledwo się nauczył, z której strony jest gaz, a z której hamulec, nie wie gdzie otwiera się wlew, zwłaszcza że niektóre auta mają wlew na kluczyk.
Dawno nie spotkałem się z wlewem otwieranym w ten sposób. Brawo dla instruktora, bo masa osób nie wie jak się zachować na stacji benzynowej, a jest to według obecnie mnie ważniejsza wiedza niż sprawdzanie poziomu oleju w samochodzie.
@1severian: To prawda, tylko że wtedy większość osób i tak zadzwoni do mechanika w poszukiwaniu rady. Sytuacja taka może się wydarzy raz lub dwa albo wcale, a tankuje się bardzo często w ciągu roku.
Komentarze (305)
najlepsze
- Adam, co my tankujemy?
- gaz
- nie, to jest benzyna
- a to nie gaz? Mam zatankować gaz?
- nie, diesla
Albo rezygnujemy z kursów kompletnie tak by każdy się
Juz ci wyjaśniam dlaczego z moja pisownia jest kiepsko: kiepscy nauczyciele oraz klawiatura w tragicznym stanie która zjada litery. Kżde napisane zdanie to kilka słów bez znaków. I to wszystko musze korektować. Poprostu mi sie nie chce, albo nei wszystko zauważę. Zobacz, teraz nie koryguję. W dodatku czasem moje palce są szybsze niż
@Brylant: chyba,że zaświeci się ta śmieszna konewka .Wtedy nastąpi zmiana priorytetów.