@janekplaskacz: Przepisy przepisami, ale mam wrażenie, że zmiana z czerwonego na zielone obecnie na wielu skrzyżowaniach odbywa się natychmiastowo bez żółtego, albo żółte jest ewidentnie krótsze niż sekunda.
Przecież to opóźnienie to jest margines bezpieczeństwa dla osób, które późno opuszczają skrzyżowanie. Jakby go nie było, to u nas co drugą zmianę świateł by była kolizja, bo jadący prosto jakby mu się zielone zapaliło, to nawet by nie zwolnił, tylko taranował pieszych i pojazdy przecinające skrzyżowanie, które się tam zablokowały.
@Opacity8502: Ten margines jest za duży - jest o tym na filmie. Nie miałeś momentów na skrzyżowaniu gdzie z każdego kierunku wszyscy stoją i czekają? często to się zdarza na dużych skrzyżowaniach.
Ten margines jest za duży - jest o tym na filmie. Nie miałeś momentów na skrzyżowaniu gdzie z każdego kierunku wszyscy stoją i czekają? często to się zdarza na dużych skrzyżowaniach.
@WesolyLudwiczek: Nie jest za duży. "Zerowanie marginesów" nie uwzględnia debili którzy widząc w oddali żółte lub czerwone przyspieszają bo doskonale wiedzą, że za moment zapali się zielone, a więc znajdą się w "strefie konfliktu" wcześniej niż to sobie projektant
Bardzo mi sie podoba to rozwiazanie - niestety zaklada pewna dyscypline wzgledem czerwonego swiatla, ktorej w narodzie nie mamy :) Proof-of-concept tego rozwiazania w PL moglby niektorym zrobic flashbacki ze starej dobrej gry Destruction Derby :)
@qeti: tylko dużo osób nie dostrzega, że w czasie ruchu odległość między pojazdami musi być dużo większa, niż w czasie postoju. Przy ruszaniu następuje rozciąganie dystansu między pojazdami i tak naprawdę nie ma możliwości ruszyć natychmiast, tylko trzeba ruszyć z opóźnieniem. ( Pomijam śpiochów, co ruszają kilka sekund za późno)
@qeti: Praktycznie za każdym razem kiedy ruszam spod świateł opuszczając skrzyżowanie auto z naprzeciwka dopiero zaczyna ruszać swoją leniwą dupę i tak zamiast przejechać tych aut powiedzmy 8 przejedzie 3.
@digdiPer: Czasami można spotkać taki system reagujący na światła pojazdu uprzywilejowanego. Kamery mierzące natężenie ruchu wykrywają błyski i dają zielone. Jakiś czas taka funkcja działa na jednym skrzyżowaniu które pokonywałem w drodze do pracy, ale po ok. roku przestało działać na miganie "długimi" zwykłej osobówki
@jedyny_wolny_login: po co jakieś mruganie? Miałem okazję jechać przez Maribor w Słowenii, na większości skrzyżowań bliżej centrum były czujniki, które zmieniały od razu światło jeśli widziały, że jedziesz i nie ma nikogo innego. Niby ograniczenie tam było do 30 km/h ale jazda odbywała się płynnie i dosyć szybko można było pokonać odległości.
Wielkim przeskokiem jakościowym byłoby, gdyby "jeżdżę powoli" nauczyli się ruszać z minimalnym opóźnieniem do światła zielonego a nie po kilku sekundach gapienia się w sygnalizację. Oraz nauczyli się przyśpieszać na maksymalnym momencie, tam gdzie silnik ma maksymalną sprawność a nie przyśpieszali z pedałem gazu (podpadłem moderacji) wciśniętym na 0,001%. Mocniej butem po pedałach ( znowu podpadłem moderacji). Pedały do gazu ( teraz to mnie jakiś ormowiec zgłosi) trzeba naciskać tak, by sprawnie
@WaldemarBatura: Powolna jazda jest zmorą w Polsce. Podejrzewam, że to skutek ciągłego trąbienia w mediach "noga z gazu, powoli, za szybko!" i jest to obserwacja poczyniona już na długo przed wprowadzeniem nowych taryfikatorów. Zdarzało mi się załadowaną cieżarówką startować ze świateł szybciej niż pewne osobniki w osobówkach a dwupasmową trasę Katowice - Bielsko-Biała w połowie spędzić na wyprzedzaniu innych osobówek bo jest wręcz oblegana przez kierowców jadących 60-70km/h ¯\_(ツ)_/¯
@mortasmortas: w Legnicy jest inteligentny system świateł. Nie działa to tak płynnie, jak na filmie, ale jest dużo lepiej, niż było przed. W ciągu pół minuty potrafi przeskoczyć wszystkie cykle. Dopasowuje się do czekających na czerwonym aut. Jak nikt nie wciśnie guzika na przejściu, ani nie ma czekających na czerwonym, to puszcza auta z głównej.
Żaden wykopek tutaj nie dożyje takich ficzerów w Polsce, nie łudźcie się!
@mortasmortas: wbrew pozorom - to jest już dość dawno w PL stosowane. Zależnie oczywiście od tego, kto, kiedy i jak projektował dane skrzyżowanie - ale owszem jest w niektórych miejscach, nie jest to żadna nieznana nam nowinka.
@Radokop: Tak to się powinno robić. Nie patrz na minusy, ameby zminusują. W lusterku #!$%@? widać a nie rowerzystę, tutaj problem został wyeliminowany. Nie wolno dlatego kopiować przepisów bez kopiowania infrastruktury.
@u8t3io3p: To nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że kierowcy nie mają dobrej widoczności na rowerzystów za swoimi plecami. Te "zawijasy" służą właśnie temu, żeby tę widoczność mieli. Koniec i kropka. Zaklęciami się tu niczego nie zmieni.
Można to zignorować, ale wtedy trzeba sobie jasno powiedzieć, że: budujemy infrastrukturę, która nie jest bezpieczna, wiemy o tym i dokładnie takiej świadomie chcemy.
Przecież kierowcy w Polsce to małpy z IQ krzesła, widzi że i tak nie przejedzie to się #!$%@? na skrzyżowanie i blokuje inne pasy, bo on musi teraz! Co by się stało by poczekal jeden cykl świateł, lepiej zablokować całe skrzyżowanie bądź utrudnić przejście pieszym/rowerzystom
@u8t3io3p: A spróbuj kiedyś nie wjechać i stój na zielonym, czekając na rozwój sytuacji... Mi typ z samochodu stojącego za mną wysiadł po zmianie świateł i zaczął mnie opieprzać, bo on się przeze mnie spóźni. Typie... chcesz być na czas, to wyjdź z domu wcześniej...
Q krzesła, widzi że i tak nie przejedzie to się #!$%@? na skrzyżowanie
@u8t3io3p: podobnie jest z zatrzymaniem na pasach, wiem że czasem ciężko jechać, przyhamować przed pasami i sprawdzić jednocześnie czy nikt dalej nie idzie, jedzie rowerem, i jednocześnie rozeznać się w sytuacji na drodze, sam zresztą jadąc samochodem też mi się to zdarzyło, ale jakość to wyglądało i bardzo uważałem, tymczasem są osobniki, które walą przed rondo mając
Komentarze (240)
najlepsze
@WesolyLudwiczek: Nie jest za duży. "Zerowanie marginesów" nie uwzględnia debili którzy widząc w oddali żółte lub czerwone przyspieszają bo doskonale wiedzą, że za moment zapali się zielone, a więc znajdą się w "strefie konfliktu" wcześniej niż to sobie projektant
Oraz nauczyli się przyśpieszać na maksymalnym momencie, tam gdzie silnik ma maksymalną sprawność a nie przyśpieszali z pedałem gazu (podpadłem moderacji) wciśniętym na 0,001%.
Mocniej butem po pedałach ( znowu podpadłem moderacji). Pedały do gazu ( teraz to mnie jakiś ormowiec zgłosi) trzeba naciskać tak, by sprawnie
@mortasmortas: wbrew pozorom - to jest już dość dawno w PL stosowane. Zależnie oczywiście od tego, kto, kiedy i jak projektował dane skrzyżowanie - ale owszem jest w niektórych miejscach, nie jest to żadna nieznana nam nowinka.
W lusterku #!$%@? widać a nie rowerzystę, tutaj problem został wyeliminowany.
Nie wolno dlatego kopiować przepisów bez kopiowania infrastruktury.
@u8t3io3p: To nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że kierowcy nie mają dobrej widoczności na rowerzystów za swoimi plecami. Te "zawijasy" służą właśnie temu, żeby tę widoczność mieli. Koniec i kropka. Zaklęciami się tu niczego nie zmieni.
Można to zignorować, ale wtedy trzeba sobie jasno powiedzieć, że: budujemy infrastrukturę, która nie jest bezpieczna, wiemy o tym i dokładnie takiej świadomie chcemy.
@u8t3io3p: podobnie jest z zatrzymaniem na pasach, wiem że czasem ciężko jechać, przyhamować przed pasami i sprawdzić jednocześnie czy nikt dalej nie idzie, jedzie rowerem, i jednocześnie rozeznać się w sytuacji na drodze, sam zresztą jadąc samochodem też mi się to zdarzyło, ale jakość to wyglądało i bardzo uważałem, tymczasem są osobniki, które walą przed rondo mając
@soundboy: zwłaszcza prace Polaków na szklarniach
oraz obcinanie godzin pod byle pretekstem, oczywiście z szerokim, zoptymalizowanym uśmiechem