Właśnie siedzę w pracy którą zmieniam niedługo obok takiej laski co ma dwa pitbule, że kochane są i teraz najgłupsze... dlatego kupiła te psy bo fascynuje ją gangsterka i chce groźnie wyglądać jak idzie z nimi na spacer, ulubiony film to furia. Oczywiście jak przychodzi co do czego i ktoś krzyknie na nią to beczy tfuu xD
@dragon7: Tia takie są najlepsze. 40 kilogramowy sucherdon przywiązany smyczą do dwóch napakowanych #!$%@?ów. Jak któryś zechce pogonić za kotem to pancia będzie ryjem po asfalcie hamować a i tak nawet go nie spowolni.
Ogólnie lubię psy i nawet z takim należącym do groźnych ras zdarzyło mi się kiedyś mieszkać. Spoko był z niego ziomek muszę przyznać. Niemniej w życiu nie chciał bym takiego sam posiadać ponieważ zupełnie nie czuję
@Kudlaty777: racja, tu też jej podejście, siedzi w pracy 8-16 plus dojazdy autobusem a przez ten czas psy siedzą w domu same, albo jej "facet" nimi się nie zajmuję co jest bezrobotnym leniem, mówiła mi że podejrzewa że jej te psy bije chociaż może kłamie, często mija się z prawdą xD
@Heniuuu: Dokładnie tak. To coś po prostu lubi masakrować i zabijać. Nie dlatego, że jest głodny i chce zjeść ofiarę. Lubi zabijać. Takie zwierzęta są jak wirusy i powinny być utylizowane ze środowiska.
@Gorilla1453: Ściśle mówiąc, to jakby ten pies nie został zrobiony, to nic w związku z nim by się nie stało. I to byłoby najlepsze. Dotyczy to oczywiście każdej istoty.
Bydle ze schroniska. Siora też ma fioła na punkcie ratowania świata i przygarnia takie schroniskowe psy i co jeden to bardziej niebezpieczny. Wszystkie psy jakie miała były po przejściach, są agresywne, zachowują się w nieprzewidywalny sposób i nigdy nie wiadomo co im do łba strzeli. Jestem przeciwnikiem brania psów ze schroniska bo ludzie zauroczeni słodką gadką opiekunek schroniskowych nie są świadomi co sobie biorą. A później czworonożnego gnoja do domu strach wpuścić
@UmCykCyk: i właśnie w takich sytuacjach trzeba mieć jasno określone priorytety kto jest ważnieszy człowiek czy zwierzę. To nie jest jakaś abstrakcja tylko tego typu właśnie sytuacje. Dawnej nie było tego problemu bo było oczywiste że zwierzęta są pod czlowiekiem, kropka. Jeżeli zwierzę stanowiło zagrożenie to albo się je trzymało na łańcuchu albo w ogóle nie trzymało się ich w domu. Jak juz zaatakowało raz to sie po prostu odstrzeliwalo
Ostatnio marnuje zycie na rolki na fejsie (pochodza z IG glownie). Przygody cyca pumby, jakies watchdog cos tam, jakies hodowle tych smieci na 4 nogach. Takie kanaly wrzucaja rolki z tym gownem. W tym tresure, atak na czlowieka - jaki grzeczny piesek i slucha komend. Teraz komentarze pod tym, 50% to jakies kobiety - jakie sliczne, tez mam takiego, najlepsza rasa, wrzucaja zdjecie swoich swinio-psow z tym paskudnym ryjem, wychodzacymi blonami sluzowymi
@Argiope: fajne sa tez influencerki, gdzie na wakacjach nie byla, jaka piekna ma chate i sterylna, oczywiscie basen w dubaju na 100 pietrze musi byc zaliczony, ajfon 13 PRO w koncu kreci powazne filmy ze komorka za 5k potrzebna do mega skompresowanych filmikow o niskim bitrate o malej rozdzielczosci na rolki i shorty. Ona nawet nie ogarnia co to bitrate czy moze i rozdzielczosc ale ajfon jest. Do tego butiki
01:18 "It was a blessing, really, that she was even found alive at all"
No rzeczywiście. Nosić brzemię tej tragedii do końca życia i przypominać sobie o nim za każdym razem patrząc w lustro, bez nadziei na znalezienie drugiej połówki, nie mówiąc już o jakiejś pracy, w której wymagany jest kontakt z klientem. Już chyba bym się wolał wykrwawić na tej podłodze tam (ಠ‸ಠ)
Ogromnym problelem jest to, że mało kto zadaje sobie trud by poznać psychikę zwierzęcia, które zamierza przygarnąć. I zaczyna się to już od pierwszego spotkania ze szczeniakiem: niesprawdzona hodowla, niedoświadczony hodowca. Do tego nagminne zabieranie szczeniaka do domu w wieku 8 tygodni - kiedy jeszcze nie został ukończony proces wczesnej socjalizacji. A w domu jest jeszcze gorzej: brak zrozumienia potrzeb fizycznych i psychicznych psiaka, źle przeprowadzona socjalizacja z psami i ludźmi, źle
@helga-von-klusken: Nie da się fizycznie sprawdzić na ulicy, który pies był właściwie socjalizowany, a który nie. Należy zawsze założyć, że pies bez kagańca zaatakuje i traktować coś takiego jak spacer z odbezpieczoną bronią.
Każdy pies będzie się słuchał gdy właściciel od samego początku będzie prawidłowo socjalizował psa.
@helga-von-klusken: Argument w stylu: to nie był prawdziwy komunizm/kapitalizm. Psy niebezpiecznych ras mają wrodzony defekt mózgu, jeśli chodzi o współistnienie z innymi stworzeniami. Jakoś nie słyszy się o takim zachowaniu kundelków, nawet jeśli są duże. Raczej też nie widuje się artykułów zaczynających się od się od "wodołaz/buldog angielski/golden retriever zagryzł dziecko". Statystki są dość jednoznaczne: https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_fatal_dog_attacks_in_the_United_States
Komentarze (407)
najlepsze
Ogólnie lubię psy i nawet z takim należącym do groźnych ras zdarzyło mi się kiedyś mieszkać. Spoko był z niego ziomek muszę przyznać. Niemniej w życiu nie chciał bym takiego sam posiadać ponieważ zupełnie nie czuję
Głód i wynikająca z niego chęć zjedzenia ofiary nie stanowi usprawiedliwienia dla jej masakrowania i
@Gorilla1453: Ściśle mówiąc, to jakby ten pies nie został zrobiony, to nic w związku z nim by się nie stało. I to byłoby najlepsze. Dotyczy to oczywiście każdej istoty.
"It was a blessing, really, that she was even found alive at all"
No rzeczywiście. Nosić brzemię tej tragedii do końca życia i przypominać sobie o nim za każdym razem patrząc w lustro, bez nadziei na znalezienie drugiej połówki, nie mówiąc już o jakiejś pracy, w której wymagany jest kontakt z klientem.
Już chyba bym się wolał wykrwawić na tej podłodze tam (ಠ‸ಠ)
Nie da się fizycznie sprawdzić na ulicy, który pies był właściwie socjalizowany, a który nie. Należy zawsze założyć, że pies bez kagańca zaatakuje i traktować coś takiego jak spacer z odbezpieczoną bronią.
@helga-von-klusken: Argument w stylu: to nie był prawdziwy komunizm/kapitalizm. Psy niebezpiecznych ras mają wrodzony defekt mózgu, jeśli chodzi o współistnienie z innymi stworzeniami. Jakoś nie słyszy się o takim zachowaniu kundelków, nawet jeśli są duże. Raczej też nie widuje się artykułów zaczynających się od się od "wodołaz/buldog angielski/golden retriever zagryzł dziecko". Statystki są dość jednoznaczne: https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of_fatal_dog_attacks_in_the_United_States