Moment potrącenia pasażera wysiadającego z tramwaju
Chwila nieuwagi - tyle zazwyczaj potrzeba, by doszło do wypadku. Boleśnie przekonał się o tym mężczyzna wysiadający z tramwaju na ul.
krymer z- #
- 236
- Odpowiedz
Chwila nieuwagi - tyle zazwyczaj potrzeba, by doszło do wypadku. Boleśnie przekonał się o tym mężczyzna wysiadający z tramwaju na ul.
krymer z
Komentarze (236)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
I już gówno prawda. Przy takim poziomie "dziennikarzy motoryzacyjnych" czego oczekiwać po kierowcach?
Art. 26 PORD Ust 6: " (…)Jeżeli przystanek nie jest wyposażony w wysepkę dla pasażerów, a na przystanek wjeżdża tramwaj lub stoi na nim, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnić pieszemu swobodne dojście do tramwaju lub na chodnik.(…)"
Nie wolno wkładać rąk do klatki ani przenosić dzieci poza ogrodzenie wybiegu dla zwierząt w zoo.
Przepisy przepisami a niektórzy ludzie i tak je złamią.
A potem płacz, że dzikie zwierzę poszarpało bąbelka.
Tak samo jest na drogach.
Trzeba spodziewać się na drodze najgorszego a nie wchodzić na jezdnie na pałę, bo ja mam pierwszeństwo.
Co by było, gdyby zamiast osobówki jechała ciężarówka?
@kontroluje: I debile z urazem do kobiet w internecie. Lecz się.