Wpadka byłej ambasadorki. Uważa, że Duńczyków nie stać na auta i jeżdżą rowerami
"W Danii ludzi z klasy średniej nie stać na posiadanie auta. Muszą jeździć rowerami i pociągami" - napisała na Twitterze Carla Sands, była ambasadorka USA w tym kraju. W ten sposób odniosła się do rosnących cen paliw... w Ameryce.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 208
Komentarze (208)
najlepsze
@Jokeros: Nie są, ale mają wyższą kwotę wolną. Ostatnio robiłem sobie symulację, nowa Tesla Model S skończyłaby z podatkiem rzędu 50%. Ponadto 180% (najwyższa stawka jaka była) została wprowadzona nie wcale niedawno, bo lewicowość i zmiany klimatu, a w 1977 roku - z dekadę temu stawka poszła w dół (do tych 25%/85%/150%) bo w wyborach libertarianie odnieśli drobny sukces i stali się potrzebni w układance
@InsanelyIncredibly: A widzisz, z tego co słyszałem wtedy wyciągnąlem wnioski, że są zwolnione - stąd taki był na nie popyt mimo, że to bylo sporo lat temu. Tak czy inaczej - to nie miłość do zdrowia i rowerów a podatkowy bat.
@100mph: Tylko idioci jeżdżą do Suwałk autem na przełomie stycznia i lutego dla czystej przyjemności.
Myślę, ze dobrze cię zrozumiałem ale ty ani nie wiesz czy jest przyjemność ani ile dni w roku można rowerem jeździć ani jaka jest średnia temperatura zimą w Polsce
Natomiast jak ktoś rozumie jaka przyjemność daje całoroczna jazda rowerem nie przeprowadza
Po 1. Suwalszczyzna ma największą roczną amplitudę temperatur w Europie, przez co zimy są bardzo mroźne, a lata upalne; Suwalszczyzna to nie Holandia z łagodnymi zimami, drastycznie daleko jej nawet do Wrocławia
Po 2. Mam w historii swojego życia sezony po kilka tys km rocznie, po kilkaset km tygodniowo ale jazda sportowa czy rekreacyjna ma się nijak z dojazdem do pracy co obecnie uskuteczniam
"A w Ameryce biją czarnych!" Taki whataboutism jaki serwuje nam tvpis.
Są wyjątki - choroby, osoby pracujące wyglądem, osoby biedne, których nie stać na życie w mieście (choć zwykle to jest na odwrót, ktoś chciał mieć pałac z ogromnym ogrodem, a zapomniał, że pracuje jednak 30 km od działki, a jego dzieci tam nie mają szkoły). Jak miałem wiecznie chore dziecko (przez pierwszych 6 lat jego życia), to też nie pedałowałem codziennie,
W domu się myję, trochę nie rozumiem tego zarzutu, skąd go wykoncypowałeś. Jest wadą, że po jeździ samochodem nie trzeba się w biurze myć, a Ty z tego, że w domu się nie myję.