Ogólnie mnie np. Byłoby na takie coś stać, tylko zdrowy rozsądek i szacunek do pieniądza nie pozwala mi na wydatki takiego typu. Wiec od 3 lat nie kupuje nic na takich targach bo od 3 lat ceny eksplodowały.
Mam za to znajomych z niższymi zarobkami i szczególnie kobiety - kupują na takich targach. W 2021 grudniowy bazarek rynkowy pokazał ceny kosmiczne, 200 ml grzańca 25 zl, bułka z parówka? 28 zl, kawałek oscypka (który kolo baraniego nabiału nawet nie stał ( ͡°͜ʖ͡°)) z żurawina 20 zl. I idę sobie z koleżankami rynkiem a one poszły to kupić. Zapytałem zażenowany od tamtego czasu kilkoro znajomych (większość
@kermi16: Masz racje, do kina nie chodzę zbyt często bo mogę sobie oglądnąć po jakimś czasie film w internecie albo kupić. Nie mam wtedy problemów z zapachem jedzenia na sali, głośnym zachowaniem osób, mam spore poczucie komfortu.
Pieniądze wolę wydać na rozrywkę taką jak teatr, filharmonia, rzadko opera. To są rozrywki których nie zastąpi mi telewizor.
Analogia do wakacji jest totalnie nie trafiona, na wakacje jeżdżę ale zatrzymuje się tam, gdzie korzystam z danego miejsca w 100%. Czasem z nudów wsiadam do auta i jadę do Hoteli w górach, żeby pochodzić po górach a potem skorzystać ze SPA. Więc życiem się cieszę, pełnią życia zaś nie żyję
Morawiecki, Obajtek i inne "złote dzieci pis" z rodzinami jakoś sobie daja rade w tych czasach XD Wystarczy tylko dobrze sprzedać nieruchomości i wymienić otrzymane ruble po dobrym kursie.
@Mordall tak bo wszystko jest przez inflację. Niektóre produkty są tanie jeśli kupujesz bezpośrednio od producenta wcale nie dziwne prawda? Rozumie, że inflacja producentów nie dotyka? Chociaż z cena piersi z kurczaka 25zl kg (za tą cenę ma się nawet całego kurczaka) można poprocjowac i ma się sporo części kurczaka . Nie oszukujmy się ale sklepy też nakładają ceny z dupy wykorzystując cały ten festiwal z inflacją. Wystarczy pochodzić po sklepach
Polskie Janusze biznesu zaorali chciwością "kulturę" jarmarkową tam samo jak foodtrucki.
Zamiast mieć normalne ceny i więcej stale dopływających klientów chcących spróbować różnych specjałów to ustawili suwak na maksimum w prawo niczym mati podatki i dziwią się dlaczego nikt ich kiełbasy w bułce nie chce kupować za 90 zł.
Parę razy jeszcze się kusilem na wyjście z dziewczyną na takie wydarzenia jak chciała spróbować czegoś nowego, ale teraz już sobie odpuściliśmy, bo
Zamiast mieć normalne ceny i więcej stale dopływających klientów
bo jak się było na jednym polskim jarmarku to było się na wszystkich - drogo, ciasno
Jednocześnie twierdzisz, że ceny są zbyt wysokie a z drugiej strony nie da się przejść? To chyba jednak nie są za wysokie xD Z punktu widzenia sprzedawców można powiedzieć, że nawet jest pole do dalszych podwyżek skoro nadal tłumy
@jegertilbake: Właśnie o to chodzi, że nie kupują tylko z braku innej rozrywki chodzą w tą i z powrotem jak w zoo, oglądając z daleka znudzone twarze sprzedawców oczekujących na frajerów, którzy nie potrafią liczyć. Ewentualnie scenariusz "jedno legalne piwo na powietrzu i spacer zaliczony".
Dziś polskie jarmarki (nawet świąteczne) nie mają żadnej magii i pozytywnej aury, a są tymczasowymi oddziałami sklepów internetowych sprzedających drogi chiński szajs albo żarcie udające
Ceny jak ceny, od lat jarmarki to cennikowy koszmarek, ale skoro są chętni, to nie widzę problemu. Dobre to chociaż i fatycznie te produkty są regionalne i takie smaczne? - bo ja osobiście 15zł/100g szaszłyka po prostu nie dam, bo wolę iść do restauracji z stolikiem, wc i obsługą, niż na chłodzie stać i jeść w tłumie.
Komentarze (48)
najlepsze
turystów w Krakowie nie brakuje, więc na sprzedaż nie powinni narzekać.
Ogólnie mnie np. Byłoby na takie coś stać, tylko zdrowy rozsądek i szacunek do pieniądza nie pozwala mi na wydatki takiego typu. Wiec od 3 lat nie kupuje nic na takich targach bo od 3 lat ceny eksplodowały.
Mam za to znajomych z niższymi zarobkami i szczególnie kobiety - kupują na takich targach. W 2021 grudniowy bazarek rynkowy pokazał ceny kosmiczne, 200 ml grzańca 25 zl, bułka z parówka? 28 zl, kawałek oscypka (który kolo baraniego nabiału nawet nie stał ( ͡° ͜ʖ ͡°)) z żurawina 20 zl. I idę sobie z koleżankami rynkiem a one poszły to kupić. Zapytałem zażenowany od tamtego czasu kilkoro znajomych (większość
Pieniądze wolę wydać na rozrywkę taką jak teatr, filharmonia, rzadko opera. To są rozrywki których nie zastąpi mi telewizor.
Analogia do wakacji jest totalnie nie trafiona, na wakacje jeżdżę ale zatrzymuje się tam, gdzie korzystam z danego miejsca w 100%. Czasem z nudów wsiadam do auta i jadę do Hoteli w górach, żeby pochodzić po górach a potem skorzystać ze SPA.
Więc życiem się cieszę, pełnią życia zaś nie żyję
Zamiast mieć normalne ceny i więcej stale dopływających klientów chcących spróbować różnych specjałów to ustawili suwak na maksimum w prawo niczym mati podatki i dziwią się dlaczego nikt ich kiełbasy w bułce nie chce kupować za 90 zł.
Parę razy jeszcze się kusilem na wyjście z dziewczyną na takie wydarzenia jak chciała spróbować czegoś nowego, ale teraz już sobie odpuściliśmy, bo
Jednocześnie twierdzisz, że ceny są zbyt wysokie a z drugiej strony nie da się przejść? To chyba jednak nie są za wysokie xD Z punktu widzenia sprzedawców można powiedzieć, że nawet jest pole do dalszych podwyżek skoro nadal tłumy
Dziś polskie jarmarki (nawet świąteczne) nie mają żadnej magii i pozytywnej aury, a są tymczasowymi oddziałami sklepów internetowych sprzedających drogi chiński szajs albo żarcie udające
Zagranicznych turystów
Dobre to chociaż i fatycznie te produkty są regionalne i takie smaczne? - bo ja osobiście 15zł/100g szaszłyka po prostu nie dam, bo wolę iść do restauracji z stolikiem, wc i obsługą, niż na chłodzie stać i jeść w tłumie.