Zagłodził połowę stada. Może trafić na trzy lata do więzienia
Dobrostan zwierząt to kwestia bardzo ważna dla każdego hodowcy zwierząt hodowlanych. Trzymanie zwierząt w odpwiednich warunkach, żywienie oraz zapewnienie opieki weterynaryjnej to standard. Okazuje się niestety, że nie dla każdego.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 21
- Odpowiedz
Komentarze (21)
najlepsze
Żadne to wytłumaczenie, ale wystarczy, że zapił dwa dni, nie ogarnął zwierzętom jedzenia i już sytuacja zrobiła się nieciekawa.
Wbrew pozorom rolnictwo (a dokładniej hodowla) to zawód o bardzo dużej odpowiedzialności i jeśli sam ogarniasz, nie masz szans na wolne kiedy chcesz, a czasem nawet
Wielu hodowców to kawalerowie, bo nawet nie mieli czasu żeby gdzieś z kobieta wyjść, a poza tym która by chciała przy gownach robić.
Rozmawiałem kiedyś z młodym chłopakiem, który opowiadał że jak wraca z imprezy to zanim położy się spać musi ogarnąć krowy. No i tak jak piszesz, cały rok w pracy. Żeby pomyśleć o krótkim urlopie trzeba znaleźć sobie zastępstwo na ten czas.
Weterynarze to tez w większości zwyrodnialcy, bo zamiast powiedzieć chłopu żeby kupił premiks, to wolą żeby zwierzęta się męczyły, a on miał po co przyjeżdżać.
3 lata wiezienia grozi za ogólne znęcanie się nad zwierzętami. Do pięciu ze szczególnym okrucieństwem.
Może jestem jakiś dziwny, ale wydaje mi się, że zagłodzenie zwierzęcia na śmierć kwalifikuje się raczej jako to drugie.