@lukenzi: mój syn miał trzy latka jak zacząłem pracę zdalną. Musiałem mu włączać bajki, żeby spokojnie przeprowadzić telekonferencję. Zabierał mi 1/3 do połowy czasu pracy. Teraz jak ma 4 bawi się sam, angażuje mnie kilka razy na parę minut i do zrobienia jedzenia. Kiedy jest zdrowy i chodzi do przedszkola, jestem w stanie zdalnie zrobić dużo więcej niż przy 5 osobach w biurze, gdzie wiecznie toczy się dyskusja na temat głupot.
"Według nowych przepisów praca zdalna będzie obowiązywać zarówno na wniosek pracodawcy, jak i pracownika. Zasady, w jaki sposób będzie ona wykonywana, określałby wewnętrzny regulamin obowiązujący u danego pracodawcy"
"To koszty związane z serwisem, eksploatacją i konserwacją narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych, niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej, koszty energii elektrycznej oraz niezbędnych usług telekomunikacyjnych. To wszystko będzie uregulowane w regulaminie wewnętrznym, który będzie obowiązywał w danym zakładzie pracy"
Kolejne mijanie się rządu z rzeczywistością. Fajnie jest sobie pójść na zdalne na "moment", ale na dłuższą metę zastanawiam się jakie będzie mieć to skutki dla społeczeństwa. Większość ludzi nie ma osobnego gabinetu do pracy tylko instaluje się gdzieś. Nawet jeśli mają takie miejsce to dotychczas było to miejsce dodatkowe. Łatwo zatracić rozgraniczenie między pracą, a domem i nie jest tak łatwo "wyjść' z pracy, a jak nie ma warunków to granica
@tokone: Ja też wolę pracę zdalną. Obecnie co pewien czas pracuję na terenie firmy. Niczego to nie zmienia, nie ma wpływu na nic poza tym, że muszę dojeżdżać 12km i poświęcić na to czas.
Komentarze (168)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Czyli
O kurde, to ja jak będę szedł na zdalną to zgłaszam, że będę pracować w Bristolu, bo w mieszkaniu nie mam warunków xD