Najsmutniejsze jest to, że takie normalne ludzkie zachowanie w dzisiejszych czasach jest uważane za coś nadzwyczajnego. Zaraz zrobi się z niej bohaterkę bo podziękowała.
@Szakal12: kierowca musiał się dowartościować, w końcu na takie poświęcenie pt. "jazda zgodnie z przepisami ruchu drogowego" nie każdy może sobie pozwolić.
@Szakal12: w ogóle nie rozumiem spuszczania się nad tym filmem. Kierowca miał OBOWIĄZEK wpuścić pieszego, więc co on? Teraz każdy kierowca będzie się pluć przez szybę, że należą mu się podziękowania za przepuszczenie? wtf?
Normalne zachowanie, też tak robię. To nic nie kosztuje a kierowca czuje się doceniony. Mi też jest miło jak ktoś machnie mi ręką jak go puszczam na pasach.
Jeeeesu co za komentarze. A ja się cieszę ze ktoś jeszcze wychowuje dzieci w kulturze :) super dziewczynka oby więcej takich postaw. Po prostu - bycie miłym :)
A ja się cieszę ze ktoś jeszcze wychowuje dzieci w kulturze
@Pixiedixie2018: Ty też tak wychowujesz? Córeczko, jak pan nie przejedzie cię na przejściu - podziękuj, jak pani nie walnie cię ramieniem na chodniku - podziękuj, jak pan usiądzie tylko na jednym miejscu w autobusie a mógł na dwóch - podziękuj.
Co jest z wami ludzie? Dziękować, że ktoś nie łamie przepisów albo nie zachowuje się jak #!$%@??
@Pixiedixie2018: I prawidłowo. W Szwajcarii kierowca pokazuje pieszemu ręką, że może przejsć, czyli że go widzi, a pieszy macha ręką dziękując pomimo, że to auto musi go puścić. To wszystko kwestia relacji międzyludzkich. Niektórzy dorośli tego nie robią, ale mnóstwo dzieci, im młodsze tym więcej machających. Ja tam z tej zasady korzystam i macham za kółkiem i jako pieszy.
@sireplama: Wychowuje w życzliwości do innych. Po prostu. Zanika życzliwość ludzka, ludzie skupieni są tylko na skakaniu innym do gardeł. Jeśli dziennie zrobiłbyś jeden dobry uczynek chociaż - bezinteresownie, który nic nie będzie Cię kosztował to Ty poczujesz się lepiej jak i druga osoba. Ja stojąc w korku, kiedy ktoś na mnie patrzy - uśmiecham się. Niektórzy się peszą inni uśmiechają - to my Polacy jesteśmy takim wiecznie smutnym i #!$%@?
Ale frustracji się wylało i jadu tutaj xD nie pomyślałbym, że można mieć problem o miłe zachowanie, ale wykop zaskakuje. Zawsze kiwam głową, podnoszę rękę, czy jakiś inny gest, gdy ustępują mi - i nieszczególnie ma tutaj coś do rzeczy, że to ich obowiązek. W ten sposób nie powinniśmy żadnych miłych gestów wykonywać do kogokolwiek, do kasjerek dzień dobry, dziękuję kelnerowi, BO TO ICH PRACA I OBOWIĄZEK. Dla wykopka to oczka
@Niewierny_Mops: a za chwilę ci frustraci będą wrzucać memy "rainbow in poland" i "smiles in polish" i biadolić, że w Polsce wszyscy narzekają i krzywo patrzą na innych, a tu zwykły miły gest, pozdrowienie jest traktowane jak zbrodnia. Dopóki nie przeczytałem niedawno podobnego wątku nie sądziłem, że komuś kiwnięcie może przeszkadzać. Ja czasami mam wyrzuty sumienia jak nie kiwnę (choć robię nie robię tego za każdym razem, tylko w określonych sytuacjach).
Jak #!$%@?ę, najzwyczajniejsza oczywista oczywistość dla pieszego, a tutaj filmiki wrzucają w neta. Jakich czasów ja dożyłem. PS. Dziękuję tak każdemu kierowcy od 20 lat, aż mi głupio, że musi biedak się specjalnie zatrzymywać, więc jak widzę że za nim nic nie jedzie, specjalnie udaję że nie chcę przechodzić, jak mnie minie, wtedy dopiero ide. To się nazywa wzajemny szacunek, tak rzadki w dzisiejszym świecie "świętych krów" z pierwszeństwem.
@derigen90: świętych krów które giną nawet na przejściach w tym #!$%@? xd jak prowadzisz to dziękujesz tym którzy zatrzymali się na stopie i nie wjechali ci pod maskę?
@Szalom: giną na własne życzenie. Zawsze to powtarzam - pieszy ma 99,9% szans na uniknięcie potrącenia. Te 0.01 to sytuacje gdzie #!$%@? się ktoś na chodnik i Cie zmiecie, albo idziesz po zmroku na nieoświetlonej drodze drogą. Wiesz ile pieszych ginęło 20 lat temu? Ponad 2 razy tyle co obecnie. Przy 3 krotnie mniejszej liczbie aut. Jaki z tego wniosek? Infrastruktura to jedno. To, że wzrosła świadomość społeczna to drugie. Wystarczy
@derigen90: Chciałbym mieć takie umiejętności. Ja zawsze wpadam pod samochód jak wejdę na ulicę. Zielone światło, czerwone, nawet jak nic nie jedzie. Już się przyzwyczaiłem. ( ͡°ʖ̯͡°)
Czy wy nie rozumiecie, że autor nie wrzucil filmu, zeby sie dowartosciowac, ani nie robi nikt z dziewczynki bohaterki? Otóż tak normalna sytuacja, ktos ustąpił - bo musiał, ale wcale nie musiał - ktoś inny podizękował - wypadało, ale wcale nie musiał, jednak jeden i drugi zachowali się ok. Ale wiadomo, nikomu nic sie nie stało, nie ma ku* hu*, taki material to nie do internetów..
Jestem w takim razie nienormalny bo często na przejściu wykonuje gest podziękowania i się uśmiechne jeśli ktoś się zatrzyma. Często to obserwowałem na zachodzie i tak mi jakoś wpadło w nawyk. Mi korona z głowy nie spadnie a kierowca utwierdza się w przekonaniu że zrobił dobrą rzecz. Po drugie warto zawsze nawiązać kontakt wzrokowy i mieć pewność że kierowca nas faktycznie widzi a nie zwalnia bo zaraz za przejściem uformował się korek
Nie widzę w tym nic dziwnego. Ja także zawsze pozdrawiam i dziękuję kierowcy, który się zatrzymał. Mam też zwyczaj mówienia "dzień dobry" do kierowcy podczas wsiadania do autobusu i "dziękuję, do widzenia" podczas wysiadania . Dla mnie normalka. Jedyne co nas różni to wiek - w porównaniu z nią jestem już starym dziadem ;-)
Wydaje mi się to bardzo normalne, bo ja też zawsze dziękuję jak ktoś mnie przepuszcza na pasach. Chociaż jako kierowca obserwuję, że 98% różowych pasków nigdy nie dziękuje. Nie wspominam też że to różowe często wpadają na pasy w biegu bez zerknięcia w bok, żeby z ciekawości wiedzieć kto może je wziąć na maskę...
@E_L_: Z różowymi to w ogóle jest dziwna sprawa. Zwężenie, wąski pas odśnieżonego chodnika - różowe bardzo często dumnie maszerują środkiem, przez co ludzie z przeciwnej strony muszą czekać aż księżniczka przejdzie, podczas gdy facet będzie się trzymać maksymalnie prawej strony robiąc miejsce dla innych.
Ja zawsze dziękuję skinieniem głową, także teraz po wprowadzeniu nowych przepisów. Co nie znaczy, że nie należy pochwalać takiego zachowania u dzieci, to jest po prostu dobre wychowanie.
Normalna rzecz. Ja zawsze machnę ręką do przepuszczającego, szczególnie na skrzyżowaniach z wyłączoną sygnalizacją bo tam można się czasami zastać na przejściu.
Swoją drogą jeśli dziękowanie za coś co się komuś należy
@buont: pani w sklepie też nie mówisz "dziękuję" jak poda zakupy?
Nie wiem skąd pomysł że nie można dziękować za rzeczy które się należą.
Prosta zasada - w naszej kulturze jeżeli złapałeś z kimś kontakt wzrokowy, wypada zrobić coś, skinąć głową, pomachać, pożegnać się. Cokolwiek. A że przechodząc przez jezdnię generalnie powinieneś złapać kontakt wzrokowy z hamującym kierowcą (żeby upewnić
Tylko wtedy kiedy na samym początku odpowiedziała na moje "dzień dobry".
Nie wiem skąd pomysł że nie można dziękować za rzeczy które się należą.
Nic takiego nie napisałem.
(...) przechodząc przez jezdnię generalnie powinieneś złapać kontakt wzrokowy z hamującym kierowcą (żeby upewnić się że cię widzi) to podziękowanie czy skinienie jest naturalnym odruchem zamiast zimnego odwrócenia głowy na drugi bok.
w UK powszechne jest ustepowanie przejscia pieszym nawet w nieoznakowanych miejscach a ci czesto czy to na pasach czy idac na szago dziekuja gestem ok z kciukiem do gory. zwykla uprzejmosci i kultura.
Bo to Warszawa i tutaj to niemalże norma, że samochody przepuszczają pieszych. A, że przy okazji dziewczynka podziękowała to już kwestia drugorzędna i to raczej wychowanie, ale też na pewno warto to przedstawiać jako przykład zachowania, które powinno być normą.
O ile przyjemniej i spokojniej wyglądałby ruch gdyby tego typu podejście było czymś powszechnym
Komentarze (324)
najlepsze
@musicisgood: Otóż nie, nikt się nie pluje i nie będzie pluć, tym bardziej fajnie, że ktoś jest miły dla drugiej osoby, choć nikt go nie przymusza.
Komentarz usunięty przez moderatora
Na pewno dziewczynka jest świadoma tego co robi.
@Pixiedixie2018: Ty też tak wychowujesz? Córeczko, jak pan nie przejedzie cię na przejściu - podziękuj, jak pani nie walnie cię ramieniem na chodniku - podziękuj, jak pan usiądzie tylko na jednym miejscu w autobusie a mógł na dwóch - podziękuj.
Co jest z wami ludzie? Dziękować, że ktoś nie łamie przepisów albo nie zachowuje się jak #!$%@??
@Niewierny_Mops: problem jest w tym, że ludzie nie widzą w czym jest problem
Jakich czasów ja dożyłem.
PS. Dziękuję tak każdemu kierowcy od 20 lat, aż mi głupio, że musi biedak się specjalnie zatrzymywać, więc jak widzę że za nim nic nie jedzie, specjalnie udaję że nie chcę przechodzić, jak mnie minie, wtedy dopiero ide.
To się nazywa wzajemny szacunek, tak rzadki w dzisiejszym świecie "świętych krów" z pierwszeństwem.
Wiesz ile pieszych ginęło 20 lat temu? Ponad 2 razy tyle co obecnie. Przy 3 krotnie mniejszej liczbie aut.
Jaki z tego wniosek? Infrastruktura to jedno.
To, że wzrosła świadomość społeczna to drugie. Wystarczy
Jedyne co nas różni to wiek - w porównaniu z nią jestem już starym dziadem ;-)
Ale przynajmniej cycki masz większe :)
Po pierwsze, mily gest a po drugie czysty pragmatyzm, nawiazujac kontakt wzrokowy z kierowca upewniam sie ze mnie widzi.
Uniknelem w ten sposob bycia potraconym dwa razy. Polecam.
Nomalności?
Czekam aż kierowcy na drodze z pierwszeństwem będą dziękować tym z podporządkowanej za to że mogli przejechać. To będzie dopiero normalność!
Swoją drogą jeśli dziękowanie za coś co się komuś należy jest normalnością to brak dziękowania czym? chamstwem?
@buont:
A wiesz, że mnie się to zdarza?
@buont: pani w sklepie też nie mówisz "dziękuję" jak poda zakupy?
Nie wiem skąd pomysł że nie można dziękować za rzeczy które się należą.
Prosta zasada - w naszej kulturze jeżeli złapałeś z kimś kontakt wzrokowy, wypada zrobić coś, skinąć głową, pomachać, pożegnać się. Cokolwiek. A że przechodząc przez jezdnię generalnie powinieneś złapać kontakt wzrokowy z hamującym kierowcą (żeby upewnić
@gatineau:
Tylko wtedy kiedy na samym początku odpowiedziała na moje "dzień dobry".
Nic takiego nie napisałem.
@xdrcftvgy: już wiem! skąd to wziąłem! W 2004 to tam widziałem i jak wróciłem to zacząłem tak robić!
O ile przyjemniej i spokojniej wyglądałby ruch gdyby tego typu podejście było czymś powszechnym