Ludzie wierzą nauce, ale eksperyment pokazuje, jak łatwo nami wtedy manipulować
Autorzy badań chcieli ocenić, czy ludzie są w stanie uwierzyć nawet w największe bzdury, jeśli ich rzekomymi autorami będą autorytety ze świata nauki. Okazało się, że tak właśnie jest. 76 procent uczestników eksperymentu uznawało przedstawione im informacje za wiarygodne...
M.....T z- #
- #
- #
- 110
- Odpowiedz
Komentarze (110)
najlepsze
Nie trzeba ich od razu oszukiwać i serwować wyssanych z palca faktów.
Immanentną cechą nauki jest mylenie się i potem naprawianie tych błędów poprzez wykazywanie, że ta teoria, ta hipoteza, ta metoda leczenia itd. itp. jest zła lub/i niekompletna bo to i to.
Po to są autorytety żeby im ufać bo komu jak nie im? Dlatego jakieś tam osiągnięcia muszą być zweryfikowane przez inne grupy badaczy.
Często można coś niecoś powiedzieć na podstawie tego, jak sprawdziły się wcześniejsze prognozy danego rodzaju - nawet, jeżeli sposób ich tworzenia jest trudny do zrozumienia.
Dopóki ma miejsce czynnik ludzki, wątpienie jest naturalne. Przecież każdy kto był na uniwerku zetknął się, mniej lub bardziej bezpośrednio, z problemem fałszerstw, szukaniu faktów pod tezę etc.
Tj. strategia szczepionki + lockdowny pozwoli ograniczyć hospitalizacje przy jak najmniejszym obciążeniu służby zdrowia.
Szkoda tylko że kwestie epidemiczne to tylko wierzchołek góry lodowej problemów wywoływanych przez lockdowny. Bagatela przy złożoności problemów gospodarczych, prawnych a nawet należących do innych
Na ludziach możesz żerować wykorzystując ich lęki. A ludzie m.in. panicznie boją się wykluczenia, ostracyzmu - że im wytkniesz brak inteligencji, ciemnotę, itd. Dlatego podejmą niekorzystną dla siebie decyzje, byleby tylko być odpowiednio postrzeganym przez innych.