Środowiska Strajku Kobiet przyznają się do pomocy w aborcji w 37. tygodniu ciąży
Powód? Nieistotny. Jak pisze tzw. Aborcyjny Dream Team: "TO NIE JEST WASZA SPRAWA. Nie podamy tego powodu, bo odmawiamy udziału w dzieleniu aborcji i powodów do niej na te złe i dobre".
wojtas_mks z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 461
Komentarze (461)
najlepsze
Sprawa wyglądała następująco: kobieta była ciężko chora neurologicznie i ciąża zagrażała jej życiu. Dowiedziała się o niej stosunkowo późno(ponieważ lekarze zapewniali ją, że choroba spowodowała u niej bezpłodność). Procedury w Polsce nie pozwoliły na przerwanie ciąży, mimo że była ona dla tej kobiety bezpośrednim zagrożeniem życia z wielu przyczyn. W
Faktycznie w tym wypadku sztuczne wywoływanie pracy płuc nie jest konieczne. Ale takie są procedury w miejscach, w których można przerwać ciążę w ten sposób i w wypadkach kiedy dziecko nie ma jeszcze możliwości samodzielnego oddychania. Z informacji od osób zaangażowanych w takie „wyjazdy” wiem, że tak to
Potrafię sobie wyobrazić, że kobieta w 34 tygodniu dowiaduje się że dziecko jest bardzo obciążone genetycznie, do końca życia będzie cierpiało a matka będzie tylko płakać i powolnie uodparniać się na to cierpienie- inaczej nie wytrzyma psychicznie. Potrafię sobie wyobrazić że wcześniej trafiła na
@Mrs_Finch: kurde jak to pięknie zabrzmiało - szkoda że pozostałe 90% społeczeństwa uważa że ma monopol na najprawdziwszy światopogląd
Jestem 9 miesięcy po porodzie, trudnym, skutki ciąży i porodu odczuwam do dziś i są to skutki zdrowotne. Nie, nie wyobrażam sobie stracić zdrowia dla dziecka, które pożyje 2 tygodnie w cierpieniu, nie wyobrażam sobie patrzeć na to cierpienie i czuć w sobie ruchów dziecka, które będę musiała pochować. To tortury psychiczne.
Nie wyobrażam tez sobie
@sirdam: Jak poczytasz komentarze to piszą, że powody są różne. Np. zmiana sytuacji materialnej, problemy w pracy lub rozstanie z partnerem. I wtedy kobiecie smutno, więc "nie można oceniać".