Eee, bzdura, aktualizacje Mac OS X sa darmowe, a poprzednia pelnoprawna wersja systemu kosztowala $29. To tak, jakby Windows 7 kosztowal $29... Nie wiem skad autor wytrzasnal te $99 :)
@Mruvek: Snow Leopard kosztował w Polsce ok. 100zł więc cena podobna do tej w dolarach.
Albo autor rysunku nie wie nic o OS X albo ja jestem takim "pro-chakierem" że nieświadomie oszukałem system Apple i ściągam wszystkie aktualizacje za darmo.
@Mruvek: komputery Apple owszem, są drogie. Ale płacisz nie tylko za podzespoły, ale również za desing i system(którego teoretycznie nie można zainstalować na innym komputerze). Jakby nie było system jest bardzo stabilny, nie powiem że stabilniejszy od 7(nie korzystam), bo wydaje mi się że Windows w tym momencie jest równie stabilny co Mac OS X. Ale np. różnica między Windows XP, a ówczesnym systemem Apple(Tiger), była w stabilności dosyć duża. Tak
Linux ma jeszcze dużo do nadrobienia względem windowsa. Czasami brakuje najprostszych rzeczy chociażby tak prostej rzeczy jak interfejs do konfigurowania stref puknięć gładzika w notebooku firmy synaptics (tak tak to nie wina twórców linuxa ale jeśli chcą konkurować muszą to zastąpić jakoś a takie gsynaptics to za mało). Albo następna trywialna rzecz, na linuxie flash chodzi gorzej niż na windowsie, najlepiej widać to na słabych sprzętach tam gdzie mój netbook ciągnie HD
1. Konsola to zaleta (wszystko sobie możesz zautomatyzować, a nie trzeba wszystkiego pisać samemu - co trzeba wyguglasz i copy/paste). Nie trzeba szukać w stylu: start>uruchom>blablabla>zakładkajakas>zaawansowane>zakladkakupa>zaznacz_to, tylko kopiuj/wklej. Możesz o tym wiedzieć, ale z tego co czytam, to tego nie doceniasz .
Z resztą już prawie wszystko ma swoje konfiguratory graficzne (dla tych co się boją czarnego ekranu) i twoje zdanie na ten temat mówiąc delikatnie jest przestarzałe.
Super, tylko aktualizacja, która przychodzi Wam w Windowsie (przynajmniej 7) i zmusza do restartu to zazwyczaj jeden typ aktualizacji elementów krytycznych dla systemu. Jak sobie updatujecie kernela w Linuxie to też musicie zrestartować system.
Po czym poznać Linuxiarza? A no po tym, że robi takie jak ten głupie obrazki, przekręcające fakty. Bo aktualizacje do Mac OS X są bezpłatne. Nowa wersja systemu jest płatna.
Uwielbiam ćwoków zapatrzonych w darmowe dystrybucje. Bo za darmo... A to, że musi czasem spędzić przy tym 5-6 godzin, bo coś mu się źle skompilowało, to już nie ważne...
@scroller: Niestety. Przy złych repozytoriach zapuszczenie aktualizacji w ciemno może się zakończyć totalnym wykaszanieniem sprzętu i kilkugodzinnym poszukiwaniem/naprawą błędu lub reinstalką i konfiguracją maszyny na nowo. Tak bywa. Pingwinek to jednak dzika bestia.
Podstawową kwestią, której jednak nie rozumieją użytkownicy Windy i Maca jest to, że nie ma czegoś takiego jak "Linux". Są setki, a właściwie może nawet tysiące odmiennych dystrybucji, przeznaczonych do różnych, najdzikszych nawet zastosowań, różniących się filozofią, wymogami
@feuerfest: Czyli nie wszystkie upgarde'y są darmowe :). Wiadomo, że nie karzą płacić za poprawkę bezpieczeństwa 29 bugsów, bo nikt by Mac OS nie używał ;p
Przyznaję, że raz mi się Ubuntu wysypał po aktualizacji, ale to było na początku mojej przygody z tym systemem - w 2007r., gdy jeszcze wiele rzeczy sprawiało problemy oraz gdy dość sporo grzebałem w plikach konfiguracyjnych. Od tamtej pory wciąż siędzę na tym samym systemie, a aktualizuję go co każde pół roku, jak tylko update wyjdzie. Najdrobniejszych problemów nigdy więcej nie miałem.
@SiR-SiR: bo nie robi się na ubu dist-upgrade - zawsze coś się wysypie, bo i plików konfiguracyjnych nie podmienia. W ogóle dist-upgrade nie powinno się używać chyba, że wyjścia innego nie ma.
Komentarze (114)
najlepsze
Albo autor rysunku nie wie nic o OS X albo ja jestem takim "pro-chakierem" że nieświadomie oszukałem system Apple i ściągam wszystkie aktualizacje za darmo.
Wykop :)
1. Konsola to zaleta (wszystko sobie możesz zautomatyzować, a nie trzeba wszystkiego pisać samemu - co trzeba wyguglasz i copy/paste). Nie trzeba szukać w stylu: start>uruchom>blablabla>zakładkajakas>zaawansowane>zakladkakupa>zaznacz_to, tylko kopiuj/wklej. Możesz o tym wiedzieć, ale z tego co czytam, to tego nie doceniasz .
Z resztą już prawie wszystko ma swoje konfiguratory graficzne (dla tych co się boją czarnego ekranu) i twoje zdanie na ten temat mówiąc delikatnie jest przestarzałe.
Uwielbiam ćwoków zapatrzonych w darmowe dystrybucje. Bo za darmo... A to, że musi czasem spędzić przy tym 5-6 godzin, bo coś mu się źle skompilowało, to już nie ważne...
Podstawową kwestią, której jednak nie rozumieją użytkownicy Windy i Maca jest to, że nie ma czegoś takiego jak "Linux". Są setki, a właściwie może nawet tysiące odmiennych dystrybucji, przeznaczonych do różnych, najdzikszych nawet zastosowań, różniących się filozofią, wymogami
Komentarz usunięty przez moderatora
Przyznaję, że raz mi się Ubuntu wysypał po aktualizacji, ale to było na początku mojej przygody z tym systemem - w 2007r., gdy jeszcze wiele rzeczy sprawiało problemy oraz gdy dość sporo grzebałem w plikach konfiguracyjnych. Od tamtej pory wciąż siędzę na tym samym systemie, a aktualizuję go co każde pół roku, jak tylko update wyjdzie. Najdrobniejszych problemów nigdy więcej nie miałem.