Przez pomyłkę dostał 10-krotność wypłaty. I zaczęły się kłopoty.
Firma transportowa z województwa lubuskiego omyłkowo przelała pracownikowi 10-krotność jego pensji. Zażądała zwrotu pieniędzy, ale pracownik stwierdził, że nie ma z czego oddać, bo konto zajął mu komornik. Według jego relacji firma co miesiąc potrącała mu część pensji.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 231
- Odpowiedz
Komentarze (231)
najlepsze
@PrezesBoss: Komornik zabierze ci wszystko do granicy bodajże 90% minimalnej - 80%, jeśli ściąga alimenty. Dotyczy to zarówno zaboru z wypłaty, jak i z konta bankowego. Pieniądze zajęte na poczet spłaty są praktycznie nie-do-odzyskania - więc nie ma się co dziwić że facet nie jest w stanie oddać kasy, bo fizycznie na koncie ma około 2k
To pracodawcą jest typowy januszex -> wynagrodzenie 1700, z czego część pod stołem, brak ewidencji czasu pracy;
@Richtig_Piwosz:
Skoro mial Komornika na koncie to pewnie wlasnie dlatego tam pracowal zeby kasa nie szla na konto.
Dłużnicy sami szukają takich zakładów gdzie się godzą na takie wałki. Oficjalnie masz płacę minimalną + lewe alimenty i żaden komornik nic ci nie zrobi. Ten gość dlatego nie ogarnia że to i tak jego zysk bo pomniejsza dług bo on w ogóle nie myśli o tym długu
Koleżanka źle wpisała w system (zła rubryka, więc ze stawki miesięcznej zrobiła się stawka godzinowa!), księgowa nie sprawdziła i puściła jak było. Dziewczyna na szczęście zadzwoniła i się przyznała, zanim ktokolwiek się zorientował, ale pożyczyła sobie parę stówek do następnego miesiąca.
Wszystko oddała.
Długo wisiał w biurze wydrukowany dokument z systemu z kwotą. Ach, co to były za dynamiczne czasy
1,7 tys za pracę z uprawnieniami na widlaka? Słabo
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Przecież pracodawca może spokojnie iść do sądu o zwrot, sąd klepnie, więc komornik odbierze.
Oh, wait...