Co miesiąc odprowadzała składki. Po jej śmierci ubezpieczyciel uznał, że...
Pani Katarzyna wykupiła ubezpieczenie na życie i chciała, by po jej śmierci całość odszkodowania trafiła w ręce jej jedynego syna. Okazało się, że ubezpieczyciel odmówił wypłaty pieniędzy, bo uznał, że umowa – choć podpisana, a składki odprowadzane – jest nieważna.
Redakcja_UWAGATVN z- #
- #
- #
- 300
- Odpowiedz
Komentarze (300)
najlepsze
- departament składek
- departament odmów.
@fujiyama: Nie byłeś zbyt bystry w klasie co?
https://www.zus.pl/kwoty-jednorazowych-odszkodowan
To cos jakbym ukradł i jak zrobi sie dym to oddam i nie ma sprawy?
Też tak chce, btw, jeszcze odsetki za zwłokę.
A może firma TUZ to tylko pośrednik, nie mam pojęcia. Pewnie znajdzie się ktoś kto wie więcej.
Sprawa wydaje się wygrana, ubezpieczyciel łykał składki jak pelikan także kwestia czasu aż syn Pani Katarzyny dostanie co
Spółka TUnŻ Warta S.A.? Całekiem prawdopodobne.
Jako nastolatek zerwałem jedno z istotniejszych ścięgien co oznaczało dwa tygodnie w szpitalu, parę miesięcy w gipsie i kolejne miesiące rehabilitacji (profesjonalni sportowcy czasem wracają po takich urazach po nieco ponad pół roku, ale ja nie miałem takiego zaplecza medycznego, a sportowcem też nie byłem). Moi rodzice wydali kupę kasy na zastrzyki przeciwzakrzepowe (kilkaset PLN
Komentarz usunięty przez moderatora
Druga sprawa, że wszystkie szkody możesz sprawdzić w OWU, w przypadku ścięgien jest problem, bo trzeba wykazać stopień upośledzenia, a sam uszczerbek zwykle waha się od 1-30%. Tutaj zgodzę się, że prawie na pewno będą przepychanki. Kolejna
Również byłam tam ubezpieczona, przytrafił mi się wypadek, potrącił mnie kierowca dostawczaka a ja byłam rowerzystką - ewidentna wina kierowcy, który btw uciekł XD
Warta nie chciała wypłacić odszkodowania, dopiero wynajęcie dobrego adwokata i kilka rozpraw sądowych poskutkowało tym, że wypłacili mi 50 000 zł.
Warta #!$%@? warta.