Zmarzłem, zmokłem, ale przynajmniej nie zobaczyłem wyścigu | Relacja GP Belgii
Relacja Mirka z GP Belgii. #f1 - dzięki za wspaniały wyścig!
mzuczek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 115
- Odpowiedz
Relacja Mirka z GP Belgii. #f1 - dzięki za wspaniały wyścig!
mzuczek zEmocje opadły, to można w końcu napisać relację z mojej pierwszej wizyty na Grand Prix Belgii.
Pomysł
Decyzja o wyjeździe zapadła spontanicznie. Od dłuższego czasu interesuję się tematyką F1. Jako, że aktualnie mieszkam w Niemczech, niedaleko zachodniej granicy to do Spa miałem dość blisko. Organizator zapewniał transport z miasta w którym mieszkam za pomocą specjalnych busów. Autobus odjeżdżał ok. 6:30 z mojego miasta, a na torze był przed godziną 9:00. Z toru odjazd miał być o godzinie 18:30. W sobotę odjechaliśmy punktualnie, a w niedzielę odjazd był przesunięty ze względu na trwający wyścig. Koszt takiego transportu to 35euro za podróż w dwie strony na jeden dzień.
Bilety
Jak zapewne wiecie, kupiłem tzw. bilety General Admission. Na torze w Spa nazywane były Bronze Area. Koszt takiego biletu to 155euro na weekend i 140euro na niedzielę. Ja na torze byłem w sobotę i w niedzielę, czyli wziąłem bilet weekendowy. Organizator pobierał również opłatę transakcyjną w wysokości 15euro. Do tego doliczyć trzeba dwa razy shuttle busa, więc sumarycznie sam dojazd, bilet i opłata transakcyjna wyniosły mnie 240euro. Bilety kupowałem 11 sierpnia 2021 więc dość krótko przed samym wydarzeniem.
Covid
Aby wejść na tor trzeba było być zaszczepionym bądź ozdrowieńcem. Jeżeli nie spełniało się jednego z tych warunków, można było się przetestować. Na torze, ani w sklepikach nie trzeba było mieć maski, były one tylko zalecane. Szczerze to poza obsługą nie widziałem nikogo w maskach.
Gastronomia, zakupy na torze, toalety
Na torze było można się napoić oraz nakarmić. Ceny nie były jakieś abstrakcyjne, ale nie było możliwości zapłacenia gotówką, ani kartą. Należało kupić kartę przedpłaconą i za jej pomocą dokonywano opłaty za jedzenie czy picie. Kartę można było doładować za pomocą gotówki albo kartą. Z tego co widziałem, była też możliwość płatności online. Jeżeli zostały jakieś niewykorzystane środki na karcie to można ubiegać się o ich zwrot. Ale uwaga, tutaj jest pułapka. O taki zwrot można domagać się w ściśle określonym okienku czasowym (od 6 do 17 września 2021). Ciekawe ile osób o tym zapomni...
Kartę doładowywało się Monetami (coins). Jedna moneta to 2.50euro. Ceny w budkach gastronomicznych były oczywiście podane w coinsach, więc żeby poznać realną cenę potrzebna była szybka matematyka. Karta sama w sobie kosztowała 0.5 coinsa, chyba że doładowaliśmy ją za minimum 30euro, wtedy byłaby za darmo.
Poniżej prezentuje przykładowe towary żywnościowe dostępne na torze (specjalnie podaje cenę również w coinsach, abyście mogli poczuć ten klimat):
- piwo Heineken 33cl | 1.6 coins -> 4 euro
- piwo Heineken 50cl | 2.4 coins -> 6 euro
- woda 50cl | 1.5 coins -> 3.75 euro
- kawa | 1.4 coins -> 3.5 euro
- frytki | 2.8 coins (duże), 2 coins (małe) -> 7 euro i 5 euro
- grill burger | 2.8 coins -> 7 euro
- rollo kebab | 5 coins -> 12.5 euro
Na torze były również sklepiki F1 oraz poszczególnych zespołów. Ceny podobne do tych ze strony F1 STORE czy sklepów stajni F1.
Toalety były bezpłatne i byłī dostępne z wielu miejsc na torze. Nie było problemu aby załatwić swoje potrzeby.
Atrakcje
Poza głównym wyścigiem F1, organizator zapewniał szereg atrakcji dla odwiedzających. W Fan Zone można było wziąć udział w wyścigu na symulatorze (tylko nie mówcie temu Panu Robertowi, bo jeszcze popsuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)), sprawdzić się w wymianie opon bolidu F1 czy też zrobić pamiątkowe zdjęcie na podium. Było też mini muzeum, gdzie można było zobaczyć bolidy sprzed lat. W samym centrum Fan Zone wystawiony był model stworzony przez FIA na sezon 2022.
Wyścigi
Podczas weekendu poza głównymi wydarzeniami związanymi z F1, były też wydarzenia towarzyszące; wyścigi F3, Porsche Super Cup oraz W series. Na torze się ciągle coś działo (przynajmniej w sobotę), więc nie można narzekać na nudę. Paradoksalnie, najnudniejszym dniem była niedziela, bo rano były tylko dwa wyścigi F3 i Porsche Super Cup, a następnie dość długa przerwa do głównego wyścigu, który finalnie się nie odbył. Dla porównania w sobotę był poniższe wydarzenia:
10:35 Pierwszy wyścig F3
Oczywiście wszystko uległo drobnemu opóźnieniu w sobotę ze względu na warunki. Jak widzicie, sobota obfitowała w przeróżne wydarzenia.
Kwalifikacje Porsche Super Cup (Stavelot)
Wyścig W Series (Eau Rouge)
Trzeci wyścig F3 (Pouhon)
Warunki pogodowe
Podczas całego weekendu prawie ciągle padało. O ile w sobotę co jakiś czas przestawało, to w niedzielę jak zaczęło padać o godzinie 12:00 to już nie przestało padać aż do zakończeniu wyścigu. Nie był to jakiś intensywny deszcz (jak np. na początku Q3), ale padał on nieprzerwanie. Ponadto w niedziele był o wiele większy wiatr, przez co deszcz padał poziomo. Nad torem unosiła się też lekka mgła, co napewno utrudniało widoczność. Organizatorzy aby zmotywować kibiców zaczęli puszczać muzykę do tańca. Począwszy od Macareny, przez It's Friday then, na Rihannie czy innej Beyonce skończywszy. Nie ukrywam, nóżka pochodziła.
Woda unosząca się spod kół podczas niedzielnego wyścigu Porsche Super Cup (Pouhon)
Niedziela 15:29 - próba rozpoczęcia wyścigu F1 (Pouhon)
Jak widzicie, siedziałem na skarpie, przy zakręcie Pouhon. Pozwalało to na obejrzenie wyścigu z dość wygodnej pozycji oraz obserwowanie pozostałej części toru za pomocą telebimu. Nie widziałem na nim cyferek, ani komunikatów, ale generalnie można było dojrzeć akcje. Na kwalifikacjach F1 posiłkowałem się Live Timingiem, żeby znać czasy poszczególnych kierowców. Na mojej górce podczas deszczu generowało się dość dużo błota. Nie siedziałem bezpośrednio na nim, miałem siedzisko stworzone z folii oraz kocyka. Wytrzymało do godziny 15 (na torze byłem od godziny 9). Później przemokło. Jeżeli ktoś zamierza wybrać się na miejsca General Admission, polecam zakupienie krzesełka wędkarskiego. Ubiór - polecę tutaj od siebie Poncho. W sobotę miałem porządną kurtkę i parasol. Poddały się w miarę szybko (przemokłem). W niedzielę stwierdziłem, że kupie sobie Poncho przeciwdeszczowe na torze (kosztowało 20euro) i sprawdziło się o wiele lepiej. Chroniło moje "siedzisko" oraz plecak który dodatkowo był zabezpieczony folią (a dokładniej zwykłym workiem na śmieci). Rezultat? W niedziele byłem suchy od pasa w górę. W sobotę nie było tak kolorowo. Parasol niestety nie chronił przed deszczem poziomym.
Na trybunie pomimo złej pogody panowała iście piknikowa atmosfera. Ludzie przyszli z przenośnymi lodówkami pełnymi jedzenia i picia. Grupy holenderskie przyszły się nawalić, ale o dziwo posprzątały po sobie, za co wielki plus! Jednak jak wychodziłem ze swojej strefy to widziałem dość spory bałagan i bardzo się cieszę, że kierowcy pokroju Vettela starają się kibicom wpoić do głowy, aby sprzątali po sobie.
Kibice GP Belgii podczas sobotnich kwalifikacji
No torze spotkałem też Mirka @bowers , który też miał przygody, aby dotrzeć w niedzielę na tor. Przyjechał w okolice toru o godzinie 9:30, ale utknął w ogromnym korku... Na tor wszedł o godzinie 15:00.
Jak wspominałem na samym początku, na tor dojeżdżałem za pomocą Shuttle Busa, który miał odjeżdżać o godzinie 18:30. W niedzielę o 15:48, kiedy widziałem się co się święci, skontaktowałem się z kierowcą autobusu. Oznajmiła mi, że nie ma zmiłuj i odjazd autobusu o godzinie 18:30. No to jak tak, to sobie zaplanowałem, że poczekam do 17:30 i będę się wybierać w stronę Eau Rouge skąd jest wyjście na parking dla VIPów i autobusów. Stamtąd oglądałem pusty tor. Po 18:00 stwierdziłem, że pora się ewakuować, bo nie będę miał jak wrócić do domu. Zrobiłem pamiątkowe zdjęcie i .... słyszę wrzask kibiców. Po minucie telefon rozwibrował z powiadomieniami: MIREK WRACAJ NA TOR, O 18:17 ZACZYNAJĄ WYŚCIG. No to ja szybko telefon i dzwonie do kierowcy. Powiedział, że poczeka. Oglądanie wyścigu kontynuowałem z trybuny przy Eau Rouge. Wyścig nie potrwał długo, więc po celebracji zabraliśmy się do busa. Na trybunie poznałem jednego Niemca, kibica Ferrari. Tłumaczyłem czym jest wykop i czemu co chwilę patrzę w telefon ( ͡° ͜ʖ ͡°).
18:06 - moment kiedy opuściłem tor.
@jutokintumi - <3
Wyścig za Safety Car (Eau Rouge)
Wrażenia
Pomimo tego, że finalny wyścig się nie odbył to wrażenia mam pozytywne. Usłyszeć te silniki, zobaczyć bolidy w akcji. To że byłem mokry i zmarznięty kompletnie mi nie przeszkadzało. Jak widać na powyższych obrazkach innym kibicom również. Pomimo tego, że było to moje pierwsze GP, kompletnie się nie zraziłem. W niedziele po południu to nie były warunki do jeżdżenia. Deszcz padający poziomo, coraz mniej światła na torze oraz lekka mgła nie pozwalały na rozegranie wyścigu w normalnych warunkach. Dla mnie jako kibica jest to zrozumiałe. Nie zrozumiałe są za to decyzję sędziów o ciągłym przedłużaniu wyścigu. Trzeba było odwołać wyścig, albo zrobić te trzy kółka o 15:30. Przez decyzje sędziów kibice przez 3 godziny dodatkowo mokli. I wydaję mi się, że kibice nie są źli na sam fakt nie odbycia się wyścigu, ale na to, że czekali jak te debile na niewiadomo co. Poruszana też była kwestia refundów. Z tego co mi @bowers powiedział, w Belgii jest dość mocna dyskusja na ten temat. Włączają się w nią też kierowcy (m.in. Lewis Hamilton). Generalnie, w sobotę 2 z 3 wyścigów się odbyły (oficjalnie trzeci też, ale trwał niecałe 4 minuty), więc pewnie organizatorzy znajdą furtkę aby nie oddać pieniędzy. Jednakże, miło by było otrzymać chociaż discount na następne GP. To by mnie zadowalało i jak rozmawiałem z innymi kibicami ich również.
Na tagu pojawiły się również pytania, czy nie lepiej obejrzeć na spokojnie w TV. Na torze nie widać całej akcji, ale dźwięk V6, a w szczególności silnika Hondy to rekompensuje. Porsche też nieźle brzmiało. Dla mnie bycie na torze było wspaniałym przeżyciem. Po Q3 wiwatowanie na cześć Maxa czy Russella było niesamowite. Takich emocji na pewno nie doświadczycie przed TV.
Przejazd Maxa po zdobyciu P1 i radość kibiców:
Na tor pojechałem sam, ale nie czułem się samotny. To dzięki WAM, użytkownikom ELITARNEGO PORTALU WYKOP PE EL i obserwatorom tagu #f1. Ogromną radochę sprawiało mi relacjonowanie aktualnych wydarzeń na bieżąco. Również wasze wsparcie dodawało mi siły i energii. Telefon był dwa razy ładowany za pomocą powerbanka w ciągu dnia. Jeszcze raz dzięki, że byliście tam ze mną!!! Bez was nie byłoby tak samo.
Parada kierowców F1
Max podczas brania zakrętu Pouhon
Aktor pierwszoplanowy niedzielnego Grand Prix Belgii
I na koniec informuję Was, że to nie jest moje ostatnie słowo. W przygotowaniach mam wizyty na następnych GP! Szczegóły wkrótce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
P.S.: Jak macie jakieś pytania to walcie śmiało, postaram się na każde odpowiedzieć.
Komentarze (115)
najlepsze
Szacun!
Był wybitnym polihistorem i ateistą. Niech mu ziemia lekką będzie. Pozdrawiam. ( ͡° ͜ʖ ͡°)