Protest ratowników medycznych. "Pracujemy nawet po 400 godzin, aby godnie żyć"
21 medyków z Sulechowa złożyło wypowiedzenia. Powód to niskie stawki godzinowe. - Pracujemy nawet po 400 godzin w miesiącu, aby godnie żyć. Nie przysługują nam płatne urlopy, a nadgodziny oraz nocne i świąteczne dyżury wynagradzane są tak samo jak podstawowy czas pracy - podkreślają.
Stolarowy51 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 406
- Odpowiedz
Komentarze (406)
najlepsze
Przy 400 h, daje to 28 000 zł.
Jak dla mnie to gruba przesada, takie rządania. Bez oparcia racjonalnymi argumentami.
Raz w życiu wzywałem karetkę, jak na wyjeździe służbowym miałem paskudny reflux. Nie mogłem jeść kilka dni i w końcu miałem tego dosyć i zadzwoniłem po karetkę. Przyjechali, byli bardzo niemili i rzucali komentarze pokroju a co tu taki
A dodać do tego wychowywanie dzieci i jest bieda.
W znalezisku o wypowiedzeniach z Łomży ktoś wspomniał o 20-paru zł za godzinę pracy, załóżmy niech to będzie 25zł brutto/h. To jest jakaś abstrakcja, że człowiek, który ratuje życie, pracuje jednocześnie i fizycznie i umysłowo, często w ciężkich warunkach atmosferycznych czy w nocy musiałby #!$%@?ć 580h miesięcznie (ponad 19h dziennie, 7 dni w tygodniu) żeby zarobić jako-takie, wcale nie wygórowane pieniądze które w IT można dostać za 8h dziennie siedzenia