@Cointreau: Ale piszesz o Polsce czy ogólne ? BO pozwole sobie zauważyć iż każdy w miare rozwinięty i wolny kraj gdzie kobita ma ciekawsze rzeczy do robienia niż wychowanie dziecka ma ten problem. Niektórzy tylko nadganiają migrantami.
@macin22: Tylko dlaczego to problem? Więcej zasobów na łebka do podziału, ekologicznie. A zus i tak musi paść, bo nie da się (jak widać) w nieskończoność utrzymywać przyrostów populacji.
Moim zdaniem większym zagrożeniem jest niska jakość społeczeństwa. Ilość ma znaczenie dla rządzących zakładających stałe przyrosty wszystkiego. Jakość społeczeństwa - to poziom edukacji, struktura zawodowa, zaangażowanie w kulturę. Na tym polu mamy wiele do poprawy, a mam wrażenie, że w niektórych przypadkach obraliśmy zły kierunek.
@pilprzem: Jeśli to mieszkanie w aglomeracjach Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Trojmiasta, Poznania, to jak najbardziej. Jeśli ktoś kupił mieszkanie inwestycyjne w Pile czy Koszalinie no to gorzej.
Jak ma sie rozwijać taki kraj skoro nawet rynek wewnętrzny od tej pory jest co raz mniejszy i mniejszy każdego dnia. Tak samo jak usprawiedliwiać absurdalne ceny nieruchomości? https://www.populationpyramid.net/poland/2021/
@Saeglopur: Widziałem ten wykres jakiś rok czy dwa temu. Ciekawe - dziś wydaje się niewyobrażalne, że w 2100 byłoby ~16 mln Polaków (z tego co pamiętam tak to wyglądało na szacunkach).
Nie rozumiem. To źle czy co? Na rynku brakuje mieszkań, ciągle czytam żale o klimacie, przeludnieniu itd. to chyba się właśnie cieszyć powinniśmy się cieszyć z tego, że ludzi ubywa zamiast przybywać?
@stormkiss Ja i tak już teraz nie liczę na emeryturę. Ten system nie ma prawa funkcjonować w taki sposób jak teraz. Nie może być tak, że na moją emeryturę będą płacić ci co dopiero wtedy będą pracować.
@ZlyPanRoman: Niska dzietność była by super gdyby była globalna. Niestety nie rozmnażają się dzisiaj tylko przedstawiciele klasy wyższej i średniej wśród Europejczyków. W Afryce, w Ameryce Łacińskiej, w Azji dzieci rodzi się masa a globalna populacja rośnie w zastraszającym tempie. Jedynym efektem naszej niskiej dzietności będzie kryzys emerytalny gdzie na jednego młodego będzie przypadać 3 dziadków i rencistów. Albo zostaniemy po prostu zastąpieni przez hindusów, Latynosów, azjatów i przede wszystkim murzynów
I bardzo dobrze. Świadome założenie rodziny na wielu płaszczyznach jest dzisiaj niemożliwością, no chyba że chodzi o naparzanie się jak króliki i opłacenie klechy, żeby klepnął temat przy stole do ping-ponga.
Koszt wychowania dziecka jest obecnie znacznie większy niż kiedyś (nawet w latach 90); bo i życie jest droższe. No i przede wzzyrrkim, ludzie żyją z dala od rodzin - gdyby się cofnąć w czasie, porwać Genie i Henia z lat 50, z ich wioski, wrzucić do 30m2 na Bielanach, wytłumaczyć ile muszą zapłacić czynszu, ile trwa dojazd do roboty, ile do przedszkola, ile kosztuje smartfon, nowe buty - i to, że zostają
@Lohengrin: Wiesz z dzisiejszej perspektywy wieś tamtych czasów wydaje się sielanką, ale nic bardziej mylnego. Gospodarz gospodarzowi nie równy, jednych było stać na coś innych nie, jedni trzymali świnie, inni tylko kury i kaczki, ale nie jedli tego codziennie, a raczej gdy była okazja, niedziela, święta. Na święta organizowano świniobicia, tak ze 2 razy do roku. Na co dzień to często jadano jajka, chleb z własnego pieca, zsiadłe mleko, ziemniaki, biały
@Lohengrin: dzisiaj też można narobić dzieci tylko rozum nie pozwala bo każdy albo większość chce je wychować jak najlepiej i chce by miały wszystko co potrzeba. Wtedy nie myślano w tych kategoriach zwłaszcza na wsi. Dwójka czy trójka dzieci to była norma, a dzisiaj dwójkę dzieci też można mieć, można mieć trójkę i będą miały jak wtedy czyli biednie. Dzisiaj ludzie często zakuwają sobie głowę głupotami, chcą wygodnie żyć, a nie
Komentarze (405)
najlepsze
@panczekolady: lewicowo-konserwatywny, reszta się zgadza.
https://www.populationpyramid.net/poland/2021/
Ja i tak już teraz nie liczę na emeryturę. Ten system nie ma prawa funkcjonować w taki sposób jak teraz. Nie może być tak, że na moją emeryturę będą płacić ci co dopiero wtedy będą pracować.
Dzisiaj ludzie często zakuwają sobie głowę głupotami, chcą wygodnie żyć, a nie