Ciągną o tonę za dużo i w końcu padają. Koszmarny los koni z Morskiego Oka
Konie z Morskiego Oka idą do rzeźni po 11 miesiącach pracy, ale Tatrzański Park Narodowy przymyka oko, bo zarabia na nich miliony złotych rocznie.
Cukrzyk2000 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 350
- Odpowiedz
Komentarze (350)
najlepsze
To jest genialne rozwiązanie tego problemu.Silniki elektryczne które wspomagają konie.Nie słychać tego nie widać tego a jaka różnica dla zwierząt.To tak jak pokonywanie wzniesień na rowerze ze wspomaganiem
2009 = jeden padł
2012-2013 = W tym okresie 3 konie padły. 44 oddano do rzeźni (4-5 letnie, po kilku miesiącach pracy)
2018 - 2 konie
źródło:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1733056,1,kolejny-wypadek-na-krupowkach-konie-sa-powoli-mordowane.read
Statystyki sprzed 9 lat, gdzie po tych inbach zmieniono przepisy. Sam jestem przeciwny męczeniu koni przez pazernych górali, ale zakop.
Musi mieć "wbite w papiery", że ma być przeznaczony do konsumpcji i weterynarz dobiera inne leki.
Obstawiam, że droższe niż "zwykłe".
@AshtarPL: Oczywiście, że nie. Koń, to nie jest tania impreza, więc wątpię w te "statystyki" o 11 miesiącach.
Więc jeden przejazd pełen ludzi, w jedną stronę to zarobek rzędu 700 - 800 zł, powrót może z 300 - 400 zł.
Takich przejazdów w sezonie w ciągu dnia