Witamy w Polsce, kraju ludzi chorych psychicznie. Bo nie stać nas na leczenie.

Artykuł o ogromnych kosztach leczenia chorób psychicznych w Polsce, na które wielu nie stać.

[ap0linary]

Nic dziwnego skoro wycina się edukacją w modelu pruskim indywidualizm, pewność siebie, zdolności twórcze i przywódcze, kazdy zamiast brać szczęście za rogi i ujeżdżać naiwnie ufa systemowi, ze ten mu wszystko zapewni przy wygodnym automatycznym życiu a to jest droga ktora podaza wiekszosc i która jest ślepą uliczką lub jedyną opcją jest skok w przepaść na jej końcu a to tworzy patologie - szybkie związki rozpoczęte po alkoholu bo na trzezwo nie

[blargotron]

@ap0linary: To w zachodnich krajach nie ma depresji i innych zaburzeń? Generalnie w krajach rozwiniętych to jest problem społeczny. Jazda BMW i randkowanie nie wyklucza chorób psychicznych. Problemem są braki w leczeniu.

[sokotra]

@blargotron: Kiedyś oglądałam taki program, w którym w skrócie było, że takie USA chodzi na prochach m.in. przez to, że dzieciom od małego wmawia się coś w stylu możesz być kim chcesz, wszystko możesz, jesteś najmądrzejszy itp a potem wychodzą z tej bańki i zderzają się z życiem jak z betonem. Nie wiem na ile to prawda.

[duga]

To nie depresja w 99% To ludzie odkrywają jak ciężkie i #!$%@? jest życie większości ludzi. Jedni potrafią z tym żyć, drudzy nie.

Co do kosztów - koszt samych leków jest raczej niski, więc raz zdiagnozowani koszt będzie niski. Wysoki koszt ma jedynie hospitalizacja, dlatego lepiej żeby takich przypadków było jak najmniej - leczenie farmakologiczne, kontrole co kwartalne , półroczne - bo choroby psychiczne najczęściej są nieuleczalne, albo mają tendencje do nawrotów.

[nowywinternetach]

To nie depresja w 99%

@duga: Podpisano, lekarz duga duża dupa i tak samo mała wiedza.

Idiota. Idź synu i nie grzesz więcej. Doucz się i otwórz te skamieniałe serce. Nie sadź swoją miarą wszystkich. Ja wiem, najłatwiej powiedzieć, że lenie, że wymyślają, ja wiem. Najłatwiej ze splunięciem wychodzić do ludzi. Ja wiem, ale nie rób już tego.

[duga]

@nowywinternetach: tak, bo choroba psychiczna jest jak schizofrenia bezobjawowa ( ͡° ͜ʖ ͡°) To największy mit jaki istnieje w psychiatrii, że chorób psychicznych nie da się diagnozować na podstawie obrazowania mózgu tylko na metodą "na palec" i "pi razy oko" jakimiś testami Rorschach (stare jak świat i w ogóle już nie powinny być używane bo ludzie już znają odpowiedzi na nie) które dają ogromne pole to interpretacji

[xaryon]

To już nawet nie chodzi o koszta, ale o sam fakt obawy przed bycia stygmatyzowanym z tego powodu, że się poszło do lekarza, bo zaraz ludzie powiedzą, że czubek, że słaby psychicznie, będzie wytykanie palcami i podś#!$%@?. Dla takich jedyna rada dla osoby potrzebującej pomocy to "rozchmurz się" lub coś w ten deseń.

[blargotron]

@xaryon: Kto się ma niby dowiedzieć, do jakiego lekarza idziesz? Zadanie takiego pytania przez znajomego jest co najmniej niestosowne i nie masz żadnego obowiązku informowania o tym, nawet na zasadzie lojalności z tymi znajomymi.

A nikt się tego nie dowie od placówki medycznej, bo obowiązuje ich tajemnica zawodowa i ochrona dokumentacji przez wglądem osób niepowołanych. No chyba, że ktoś cię śledzi do psychiatryka.

A ostatecznie, no nie sądzę, aby to nadal

[sokotra]

Kto się ma niby dowiedzieć, do jakiego lekarza idziesz?

@blargotron: Hm, jeżeli mieszkasz na zadupiu i tam pójdziesz (o ile jest tam jakiś psychiatra) to każdy. Pochodzą z zadupia i wiem, że tam nie ma żadnej tajemnicy ani spowiedzi ani lekarskiej. Jak coś ci w wynikach dziwnego wyjdzie to pół miast wie przed tobą.

[Negual]

Cześć, chciałbym wyrazić swoją opinię w tym temacie, mianowicie uważam, że faktycznie w Polsce i w mniej rozwiniętych krajach w stosunku to tych bardziej rozwiniętych istnieje znacznie więcej osób borykających się z chorobami psychicznymi, wynika to (wg, mnie) z socjologicznych realiów życia w biednym i nie rozwijamy pod względem socjologicznym kraju. Mając duże doświadczenie i kontakty z obcokrajowcami (USA, Niemcy, Francja etc.), uważam, że jest to nasz i krajów mniej rozwiniętych największy

[cerix]

@Negual: mądrego warto posłuchać (poczytać).

[blargotron]

@Negual: Słusznie prawisz, niestety już mamy grupkę ludzi zniszczonych tymi warunkami i potrzebują pomocy. A jak byś wyeliminował patologię np.? W ogóle oni na zachodzie nie mieli socjalizmu (poza połową Niemiec), a potem nagłej transformacji (kiedy wiele rodzin nagle spadło z rowerka, robiąc dzieciom krzywdę).

[m.....s]

Psycholog/psychiatra? Kto to widział!?
Ważne, że na Kosicol jest! Przecież katecheta w szkole, kapelan w wojsku, ksiądz w szpitalu, ważniejsi niż jakiś tam psycholog!

Żona poroniła? Spoko, ksiądz odmówi dziesiątek różańca. Po co psycholog?
Masz myśli samobójcze w wojsku? Spoko, kropidlo i woda swiecona pomoże. Po co psycholog?
Dodatkowa lekcja fizyki/matematyki/chemii? Po co? Przecież ocena 5 z odmawiania pacierza cenniejsza w życiu.

[D.....n]

@miedzywymiarowy_szympans: "ksiądz... ja wiem, tu się tym parają księża, ale nad jedną książką tak się naprężać?" - Piotr Szmidt

[MVPx2]

Powodów do popularnych chorób psychicznych jak depresja czy nerwica jest sporo w Polsce, aczkolwiek muszę docenić nową reklamę chyba DOVE, gdzie dziewczyna maluje się i upiększa przez pół dnia, żeby dostać lajki na instagrami/facebooku. Z początkiem lat 2000 zaczęło się pompowanie balonika posiadania - musisz mieć buty nike, iphona, samochód, to tamto, później wszedł facebooku i instagram, gdzie szczególnie na tym drugim ludzie wrzucają zdjęcia aż do po rzygu pokazujące szczęście z

[majsterV2]

@MVPx2: Problemem jest też wypalenie zawodowe i pompowanie wszędzie erotyzmu.
To jest prawdziwy problem, poniważ ludzka godność zmienia się w zwykły towar.
ps. Żyłeś za komuny? Bo raczej sumując plusy i minusy to nie widzę w niej nic lepszego.

[t.....z]

Większość z komentujących nie miała chyba styczności z psychiatrią w Polsce. Wytłumaczę kilka spraw:
1. Psychiatra nie jest psychologiem. Ma zdiagnozować, przepisać leki i wytłumaczyć co dalej. Nie musi spędzać z Wami godziny na każdej wizycie. Czas oczekiwania na wizytę psychiatryczną to 1-2 miesiące, i tak nic w porównaniu do innych specjalistów. :-)
2. Większość leków stosowanych w psychiatrii jest refundowana. Nawet osoby nieubezpieczone mają możliwość uzyskania takich recept (i generalnie leczenia)

[t.....z]

@blargotron: rzadko miewam sytuacje, że na trzeciej wizycie nie mam rozpoznania, bo starannie wykonuję swoją pracę - jeśli sytuacja jest trudna, kieruję na diagnostykę szpitalną. Pretensje i pytania o limity wizyt diagnostycznych do NFZ, nie do mnie. Tak samo o brak terapeutów, bo to, że ich nie ma w systemie publicznym, to też wina NFZ. Czasu i kasy mam wystarczająco, konkurencję mam sporą (jedno z największych miast w Polsce), więc proszę,

[cerix]

@tavvarisz: Wykopki dołączą do protestów. Haha, dobre sobie. Ten portal jest stworzony do narzekania i do nic nie zrobienia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[szynszyla2018]

I to się tylko powiększa. Nie leczona chora psychicznie babka ucząca w podbazie swoimi jazdami potrafi wytworzyć kolejne chore psychicznie jednostki. I tak proces trwa

[Vielokont]

@szynszyla2018: A potem proces kontynuowany jest przez kadrę z przerośniętym ego na wszelkiego rodzaju uczelniach, a jak ktoś nie studiuje, to w lokalnych Januszeksach ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[well_being]

Na głowę leczenie bardzo niewiele daje. Nie doczekamy prawdziwego wyleczania chorób psychicznych dopóki nie będziemy w stanie dezaktywować genów. Cała psychiatria to tylko godzenie się z objawami (lepsze to niż nic oczywiście). Bardzo wiele są to choroby epizodyczne i zwyczajne czekanie daje taki sam rezultat na koniec jak "leczenie"

[CuckCuckKlan]

@well_being: Zapominasz, że depresja to choroba mózgu i jego chemii. Mózg jest do pewnego stopnia też plastyczny i ścieżki w mózgu się mogą zmienić, choć nad tym teraz nie potrafimy panować z obecnym poziomem medycyny.

[well_being]

Zapominasz, że depresja to choroba mózgu i jego chemii.

@CuckCuckKlan: Nie pisałem nawet konkretnie o depresji ale depresja to nie tylko choroba mózgu bo np. układ odpornościowy wywala więcej prozapalnych cytokin do organizmu. Około 50% ludzi z reumatologicznym zapaleniem stawów cierpi/cierpiało na depresje. Aktualnie uważa się że geny z RZS i depresji się bardzo powielają. Generalnie geny które sprawiają że organizm atakuje sam siebie

[Celtowie]

To dopiero jest dobre.
Nasrać na prawa, ludzi, wartości, odwracać pojęcia i zasady, a potem próbować leczyć swoje ostatnie zwierzęce instynkty chemicznie.
POWODZENIA w terapii.