Jesienią w Polsce wrócą obostrzenia. Tak wynika z rządowych dokumentów
Jesienny atak "delty", czyli mutacji wirusa SARS-CoV2, jest więcej niż prawdopodobny – twierdzi wiceminister finansów Piotr Patkowski. Przyznał, iż po wakacjach możemy spodziewać się kolejnego lockdownu i powrotu obostrzeń.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 483
Komentarze (483)
najlepsze
polaki to durne bierne społeczeństwo któremu wszystko da
@Fruitcake_Gary: zgadzam sie ze wszystkim ale nie z tym ostatnim zdaniem. To dzieje sie na calym swiecie. Komus niezle zalezy na tym aby robic papke z mozgu wszedzie a nie tylko u nas. I jak widac to im sie udaje. Nieliczne protesty nic nie dadza. Za duzo jest na swiecie ludzi podatnych na informacje z
Komentarz usunięty przez moderatora
KLIK
@WykopkowyJanuszek: każdy rozsądny człowiek ma to w dupie, ale idę o zakład, że jak znów każą ludziom założyć maski na dworze to oni i tak grzecznie to zrobią.
Od dawna powtarzam, że aby całą tą histerię powstrzymać to musiałby się chyba już tylko drugi Majdan wydarzyć.
Komentarz usunięty przez moderatora
Myślałem, że może faktycznie są jakieś konkretne dokumenty dotyczące planów konkretnych obostrzeń. Ale jest tylko opinia wiceministra (i to finansów).
Najpierw artykuł mówi, że ograniczenia są "więcej niż prawdopodobne".
Potem, że "całkiem prawdopodobne".
A na koniec okazuje się, że jest to tylko luźna opinia i to dotycząca bonu turystycznego dla emerytów, a w tej opinii nigdzie
@jamtojest2: W sumie racja, niestety obawiam się, że owe przygotowania nie leżą w obszarze kondycji służby zdrowia, efektywnej organizacji legislacyjnej bądź modelowaniu ekonomicznym. Pozbądźmy się złudzeń - jesień 2020 nie była wypadkiem przy pracy, lecz kolejną instancją konsekwentnej metodologii szkodników z ramienia PiS. Oczekiwanie zmiany na rzeczywistą politykę wycelowaną w dobro państwowe po tyloletniej nieprzerwanej serii działań bezpośrednio destrukcyjnych jest bardziej naiwne niż wiara w świętego Mikołaja.