Umieramy setkami. Rząd udaje, że tego nie widzi. Społeczeństwo nie ma pretensji.
W środę umarło na COVID-19 740 osób, w czwartek 694, w piątek 539. Siedmiodniowa średnia to pół tysiąca zgonów na dobę i nic nie wskazuje na to, by miała się wkrótce zmniejszyć. Od początku pandemii pochowaliśmy już ponad 64 tysiące osób. To tak jakby z mapy Polski zniknęła nagle cała Łomża.
Oline z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 234
Komentarze (234)
najlepsze
straty oszacowano na 21,37zł
Przykro,że ludzie umierają, ale tak było, jest i będzie.
@Turbonekro: nie. Tak, żeby ludzie żyjący latami z chorobami przewlekłymi nagle trafiali w stanie krytycznym pod respiratory to nie było. Sugerujesz, że covid nie miał wpływu na te zgony? Chorzy tak po prostu się umówili, żeby umierać akurat w tych momentach, jak przetoczyła się fala zakażeń?
@Turbonekro:
Komentarz usunięty przez moderatora
Wieczne ha tfu na media.
To daje trochę ponad tysiąc zgonów dziennie.
Teraz przez niewydolną służbę zdrowia umiera ludzi więcej niż wcześniej, ale te 500 osób dziennie, to nie są w całości nadprogramowe zgony żeby wieszczyć taką tragedię. Media jak zwykle straszą żeby kliki się zgadzały.
@i20918: niedługo zaczną umierać Ci których nie diagnozowano w 2020r, np niektórych onkologicznych jest 30% mniej diagnoz w 2020 vs 2019 tzn że ci ludzie chodzą niezdiagnozowani, czyli umrą wkrótce.
to samo z chorobami krążenia, cukrzycą itp itd.
Wtedy by było można robić jakąś analizę porównując z poprzednimi latami.
Dlatego dla mnie to manipulacja i zakop.
@wycior_maly: bo masz sie bac covida a nie innych przyczyn.
- nowotworów
- zawałów serca
- wypadków komunikacyjnych
- samobójstw?
Kolejny artykuł w rodzaju pier#%lenie i straszenie, jaki to kowid jest śmiertelny.