umówmy się takie podejście nie bierze się z powietrza a mechanicy samochodowi sami sobie zapracowali na to że wszyscy traktują ich jak potencjalnych oszustów.
Są dobrzy mechanicy i kijowi mechanicy, są klienci i zjeby. Taki Świat. Pracowałem z ludźmi i wiem o co chodzi temu mechanikowi. Korzystałem też z warsztatu i też musiałem udowadniać, że raz na dwadzieścia razy pewna rzecz nie działa i też mechanik był wielce oburzony, że go odrywam od roboty.
@Bioenergetyk: nie mówiąc już o tym, że opowieść o kliencie sobie dopowiedział. #!$%@? był na niego więc musiał wyprojektować sobie wizerunek mitycznego pisowca komunisty wprost na tego typowego przecież Januszka. Nie jestem żadnym pisiorem, generalnie najchętniej widziałbym PiS conajwyżej przy uprawie kapusty a nie rządzeniu. Ale nie rozumiem ludzi takich jak on, którzy sobie coś wymyślą w głowie i są święcie przekonani, że tak właśnie jest - pisowiec komunista i koniec,
Klient traktuje "usługodawce", mechanika tak jak podpowiada doświadczenie. Ponieważ to jakie przekręty, wałki i grabienie klientów urządzają mechanicy przekracza wszelkie granice przyzwoitości.
Morał z historii jest taki - jak jedziesz do mechanika do na dzień dobry pokaż, że będziesz się przypieprzał do wszystkiego, to nie dość, że dwa razy się zastanowią zanim zrobią ci wałek, to jeszcze naprawią co nie zepsuli dla świętego spokoju.
Gdybym zawodowo grzebał przy autach, standardem dla zdrowia uczyniłbym nagrywanie na gopro każdej naprawy od momentu wjazdu do warsztatu i jakichś zmyślnych plomb.
Wszędzie tak jest, najgorsi są ci którzy oczekują usługi premium, na najlepszych podzespołach w cenie druciarstwa i najgorszej chińszczyzny, mentalnie zatrzymali się w czasach gdzie podjeżdżało się pod sklep, brało się Edka z Wieśkiem i dymali chłopaki cały dzień za ramkę szlugów i dwa wina. Do mnie często dzwonią ludzie który oczekują że zrobię swoją robotę za 20 no może 50 zł spędzając cały dzień w robocie.
@mattin: To jest najgorsze. Hobbystycznie bawię się w eletronikę / elektrykę samochodową. I ludzie nie rozumieją, że trzeba nie raz spędzić kilka godzin, żeby znaleźć usterkę. Najgorzej jak okazuje się to pierdoła za kilka złotych.
@lukasz_crw: ja zajmuję się elektryką/automatyką i niektórych rzeczy nie da się przeliczyć na roboczo-godziny... ostatnio za zakopanie WLZ-ta (odcinek 40m) krzyknąłem 300 zł, chłop się złapał za głowę i powiedział że 100zł to max co mogę za to dostać i że chcę go przewalić na kasę ( ͡º͜ʖ͡º) podzwonił chyba i dowiedział się ile za to powinienem naprawdę wziąć bo przyszedł i powiedział że 300
Komentarze (275)
najlepsze
Jak znalazl cos #!$%@? to od razu kontakt do klienta. Sprawe ukryl, bo mu sie gadac nie chcialo, a teraz w szoku ze klient ma pretensje.
I oczywiście ja pelna fachura tylko ten klient to zjeb.
Nie jestem żadnym pisiorem, generalnie najchętniej widziałbym PiS conajwyżej przy uprawie kapusty a nie rządzeniu. Ale nie rozumiem ludzi takich jak on, którzy sobie coś wymyślą w głowie i są święcie przekonani, że tak właśnie jest - pisowiec komunista i koniec,
Morał z historii jest taki - jak jedziesz do mechanika do na dzień dobry pokaż, że będziesz się przypieprzał do wszystkiego, to nie dość, że dwa razy się zastanowią zanim zrobią ci wałek, to jeszcze naprawią co nie zepsuli dla świętego spokoju.