A ty jak wspominasz PRL? podobnie jak synek aparatczyka ?
Szedłeś do pracy do nowej fabryki, dostawałeś mieszkanie. Za pracę można było spokojnie się utrzymać. Co roku wczasy, odpoczynek, dzieciaki na koloniach czy obozach. Promowanie rozwoju społecznego, sportu, kultury, inwestycje w obywateli. Taka była Polska Ludowa, jaką pamietam :)
k-kowal z- #
- #
- #
- #
- #
- 509
- Odpowiedz
Komentarze (509)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Upodlone społeczeństwo pod buciorami władzy i bezpieki, świadome tego że za zachodnią granicą na wyciągnięcie ręki jest zupełnie inny świat. Niestety nieosiągalny dla większości bo paszporty kontrolowane były i wydawane przez władzę.
Bida w sklepach, podróby i namiastki zachodnich napojów ("sosy Billi w każdej chwylli" z czego pamiętam doskonale koncentrat do mieszania z wodą z syfonu żeby mieć pseudocolę).
Kolejki, kartki na
A opowieści w komentarzach o jakiejś złotej erze kultury to kolejne brednie. Owszem mamy wiele arcydzieł z czasów w
Coca Cola, klocki Lego czy kosmetyki, które można dostać w każdym kiosku Ruchu były dobrami luksusowymi.
Szkoda, że niektórzy o tym zapomnieli i mają resentyment do PRLu.(╯︵╰,)
A tak na prawdę tamten ustrój bohatersko walczył z problemami, które w normalnym są nieobecne. Co najlepiej obrazuje Twoja wypowiedz z gazeta jako substytutem papieru toaletowego.( ͡º ͜ʖ͡º)
Bo nikt ich nie diagnozował. A nawet jeśli, to nie leczył. Zapewniam, że rak zabijał lepiej niż dzisiaj. Powietrze nie spełniało żadnych norm, woda potrafiła zatruć, zabawki były z chemicznego koktajlu, cukierki potrafiły być tak naszpikowane gównem, że się po nich rzygało - dochodziło do zwykłego zatrucia pokarmowego - od słodyczy dla dzieci!
Bo
Telefon stacjonarny mieli nieliczni. U mnie w klatce na 15 mieszkań może że 3-4 rodziny.
Kartki.
Fajne
@wcinaster: Raczej 1,25 - bo Jedynka nadawała od rana do południa (poza poniedziałkiem gdzie rano nie nadawała) - po czym byłą przerwa do 16... A dwójka tylko od 16. Oczywiście po północy nadawanie kończyły oba kanały.
Zamiast reklam przeurocze plansze "oszczędzaj wodę/prąd/cokolwiek".
Wszechobecna autocenzura - na każdym kroku rodzina przypominała czego mam nie powtarzać (np wyrazu "komuchy")
Tak było. Raz to nawet coca-colę piłem, po łyku z czterema kolegami do spółki.
W ZSRR nie wyszło, we Wschodniej Europie nie wyszło, na Kubie nie wyszło w Korei nie wyszło, Chiny przeszły od komunizmu do czegoś ala wolnorynkowa tyrania partii plus ileś tam krajów południowo Amerykańskich i Afrykańskich. Ale im się na pewno uda.
@do_abordazu: w każdy piątek to czerwone gówno wchodzi z płomieniem na główną
Kartki na żywność mam zachowane po dziś na pamiątkę.
Wyjazd "na wczasy" zakładowe z rodziną. Wsiadanie do pociągu przez okno bo tyle ludu. Pociąg i tak był spóźniony o godzinę.
Autobusy ciasne i śmierdzące wymiocinami.
@FlaszGordon: i to siermiężne „GDZIEE!!! KOSZYK CZA WZIONĆ! GDZIE BEZ KOSZYKA WŁAZI!”
@FlaszGordon: Tablic nie spisywałem, za to zaglądałem przez szybę do środka, żeby zobaczyć na liczniku "ile poleci".