Skrytykowała dyrektora sądu za brak maseczek w pracy. Dostała upomnienie.
Pracowniczka Sądu Okręgowego w Łodzi zwróciła uwagę swojemu przełożonemu, że w budynku brakuje środków ochrony osobistej, takich jak maseczki czy płyny dezynfekujące. Najpierw została zbyta, a później ukarana przez pracodawcę.
Oline z- #
- #
- #
- #
- #
- 45
Komentarze (45)
najlepsze
@Grubby: Nie. On jej odpisał, że nie leży to w jego kompetencjach. A ona zamiast skierować się do osób które za to były odpowiedzialne wolała mu pocisnąć.
Jeśli piszę maila do prezesa a on mi odpisuje, żebym uderzył do kierownika działu to nie piszę mu, że jest nieprofesjonalny bo ma to
Nie szkoda mi jej, jej miejsce jest w kamieniołomie wraz z resztą tego szurstwa.
@Doomed: Możliwe, to pewnie od zatrucia CO2 i grzybicy płuc ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jestem za maseczkami i przeciw zamykaniu firm i szpitali...
Ile osób zabiłem?
Babka zwróciła się do nieodpowiedniej osoby ze swoim problemem bo do dyrektora sądu. Ten odpowiedział jej, że on się tym nie zajmuje i powinna uderzyć do kierownika oddziału gospodarczego (jest to oddział który zajmuje się takimi sprawami). A ta pocisnęła mu, że jest nieprofesjonalny bo sam powinien to załatwić. No tak to nie działa. Sama zachowała się nieprofesjonalnie.