Dwa tysiące złotych za informację, czy płód jest chory
Chociaż najwięcej dzieci z wadami genetycznymi rodzą młode kobiety do 35. roku życia, NFZ postanowił systemowo nie refundować badań dla nich. W kontekście zakazu aborcji to wyjątkowo okrutne, ale konsekwentne działanie.
Emigrant1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 281
Komentarze (281)
najlepsze
@mourz_rzony: 2 tysiące złotych to jest dosłownie nic przy perspektywie opieki nad ciężko upośledzonym dzieckiem i przy okazji zrujnowania życia, rodziny i finansów.
Jakim trzeba być zdegenerowanym #!$%@? żeby zmuszać kobiety do rodzenia takich płodów
Można jeszcze wprowadzić obowiązek ślubów i zakaz rozwodów.
Obowiązkowa religia w szkole i matura z religii.
Dla nieposiadających dzieci narodowe bojówki gwałcicieli... Zaraz po tym jak będzie zakaz aborcji ciąży w wyniku gwałtu.
To co teraz napisze, wyda się okrutne.
Jeśli jakiejś kobiecie przytrafi się nieplanowana ciąża (nie mylić z niechcianą!).
A w rodzinie lub u samej "zainteresowanej" pojawiały się problemy z donoszeniem lub wady płodu.
To praktyczniej / taniej zapobiegawczo dokonać aborcji u naszych południowych bądź zachodnich sąsiadów.
Na wszelkich zakazach (prohibicji) korzysta podziemie.