to już Stanisław Lem pisał że tak zwane uczucie deja vu, gdy wydaje nam się że jakąś sytuację już przeżywaliśmy, powstaje dlatego, że komputer z powodu awarii odtwarza nam to, co już cóż nam kiedyś odtwarzał ( ͡º͜ʖ͡º)
Wystarczy zamknąć w jednym pomieszczeniu Korwina i Ikonowicza, to doprowadzi do przeciążenia systemu, wystarczy tylko nagrywać zrzut pamięci żeby poznać kod symulacji.
@precz_z_komunia: To jest tak zwany paradoks EPR- wystarczy posłuchać jednego, żeby wiedzieć co drugi myśli na ten sam temat- pomimo że teoretycznie są to odrębne od siebie osoby. Gdyby któryś drugiego przekonał to cała symulacja uległaby rozsypce
A co jeżeli istniejesz tylko ty, a symulacja jest robiona specjalnie pod ciebie? W takiej sytuacji "generowanie świata" będzie wymagało dużo, dużo mniejszych zasobów. Nie ma żadnych dowodów, na to, że ta symulacja to multiplayer.
A co jeżeli istniejesz tylko ty, a symulacja jest robiona specjalnie pod ciebie
@martial_r: to dosyć niebezpieczny tok rozumowania, bo pociągnięty do ekstremum może się nieciekawie dla zainteresowanego skończyć. W więzieniu może się okazać, że to jednak nie symulacja, a zabity szef albo krnąbrny syn to nie byli NPC ( ͡°͜ʖ͡°)
A co jeżeli istniejesz tylko ty, a symulacja jest robiona specjalnie pod ciebie? W takiej sytuacji "generowanie świata" będzie wymagało dużo, dużo mniejszych zasobów. Nie ma żadnych dowodów, na to, że ta symulacja to multiplayer.
@martial_r: Miałem kilka tripów na LSD, które kręciły się wokół tego typu rozważań. Czułem, że istnieje tylko jedna świadomość, która tworzy całą rzeczywistość i "gra" sobie w życie wszystkimi możliwymi żywymi stworzeniami. Lęk przed śmiercią
Wielu naukowców przewiduje, że w ciągu kilkudziesięciu lat mogą powstać kwantowe superkomputery, mogące bez problemu przeprowadzić symulację życia naszego gatunku od początku istnienia do obecnych czasów.
Ale jak przeprowadzić symulację każdej cząstki naszego wszechświata i interakcji pomiędzy każdą z nich w naszym wszechświecie? Przecież komputer symulujący takie coś musiałby posiadać więcej cząstek niż ich w ogóle istnieje ( ͡°͜ʖ͡°)
@bc547 może być symulowane tylko to co widzimy, nie ma potrzeby symulowania tego co dzieje np w schowku na buty. A wstawka w artykule z kwantowym super komputerem jest bez sensu... Cały artykuł jest bardzo średni
@bc547: jest teoria że wszechświat istnieje tylko dlatego, że jest obserwowany, przeprowadzając optymalizację taka jak w grach komputerowych możemy dojść do wiarygodnych obliczeń :)
Dużo ciekawsza koncepcja dla mnie to ta ktorą przedstawił i podobno obliczył Dr. Nikodem Popławski tj. Nasz wszechswiat znajduje sie wewnatrz czarnej dziury a to co sie rozszerza i co obserwujemy to horyzont zdarzeń (od wnętrza).
Zawsze mnie bawi jak w publicznym dyskursie nt. symulacji wyobrażamy sobie że ten poziom wyżej to superludzie obsługujący superkomputer.
I że my teoretycznie moglibyśmy "wyjść z symulacji", albo przynajmniej choć trochę poznać świat poza naszą symulacją.
Nie możemy. Jesteśmy prawdziwi niezależnie od tego czy to prawdziwy świat, czy symulowany. Jesteśmy prawdziwi w tym sensie, że nasza egzystencja na innym poziomie jest niemożliwa.
@newnormal To akurat nie jest bug. Po prostu takie mamy zasady świata. Wystąpienie bugu pewnie nazwalibyśmy cudem lub niewyjaśnionym zjawiskiem fizyki.
@kopawdupeswiniom wystąpienie cudu, czy błędu, również stałoby się częścią naszego świata, z naszego punktu widzenia opierałby się na zasadach, które tu panują (co najwyżej nowych, niepoznanych jeszcze), ponieważ z naszej perspektywy niema nic innego i nie możemy odróżnić tego co jest błędem od tego co nim nie jest.
Skąd przypuszczenie że błąd (przeciążenie) w ogóle jest możliwy? To tak jakby pilot samolotu w znanej z 8 bitowców grze River Ride chciał sprawdzić czy jest w symulacji zawracając samolot. Nie ma opcji.
@jjb_: Nie zauważymy tej blokady. Żyjemy na określonej płaszczyźnie świadomości, różnimy się między sobą jedynie nieznacznie. Pies bawiący się piłką nie jest w stanie w ogóle zastanowić się nad mechanizmem jaki stoi za tym, że piłka się toczy, odbija, że ma kolor, masę itd. Dla niego te aspekty w ogóle nie istnieją. Podobnie rzecz się ma zapewne z nami: są obszary świata po za naszą percepcją, do których nie mamy
Komentarze (302)
najlepsze
( ͡º ͜ʖ͡º)
podobno impuls nerwowy może dotrzeć do pewnego rejonu mózgu dwiema ścieżkami. wtedy ta druga sesja traktowana jest jako "dziwnie znajoma".
Gdyby któryś drugiego przekonał to cała symulacja uległaby rozsypce
@martial_r: to dosyć niebezpieczny tok rozumowania, bo pociągnięty do ekstremum może się nieciekawie dla zainteresowanego skończyć. W więzieniu może się okazać, że to jednak nie symulacja, a zabity szef albo krnąbrny syn to nie byli NPC ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@martial_r: Miałem kilka tripów na LSD, które kręciły się wokół tego typu rozważań. Czułem, że istnieje tylko jedna świadomość, która tworzy całą rzeczywistość i "gra" sobie w życie wszystkimi możliwymi żywymi stworzeniami. Lęk przed śmiercią
Ale jak przeprowadzić symulację każdej cząstki naszego wszechświata i interakcji pomiędzy każdą z nich w naszym wszechświecie? Przecież komputer symulujący takie coś musiałby posiadać więcej cząstek niż ich w ogóle istnieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A wstawka w artykule z kwantowym super komputerem jest bez sensu...
Cały artykuł jest bardzo średni
I że my teoretycznie moglibyśmy "wyjść z symulacji", albo przynajmniej choć trochę poznać świat poza naszą symulacją.
Nie możemy. Jesteśmy prawdziwi niezależnie od tego czy to prawdziwy świat, czy symulowany. Jesteśmy prawdziwi w tym sensie, że nasza egzystencja na innym poziomie jest niemożliwa.
A
To akurat nie jest bug. Po prostu takie mamy zasady świata. Wystąpienie bugu pewnie nazwalibyśmy cudem lub niewyjaśnionym zjawiskiem fizyki.
@2phonepiotrus: Tyle że to analogia a nie próba przekonania Ciebie, że nasz świat odpalony jest na komputerze klasy Atari 800XL.