Lekarz nie wytrzymał. Aktorzy na korytarzu, jego odesłano

30 grudnia 2020 roku, lekarz i pracownik akademicki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zgłosił się na szczepienie. Usłyszał, że nie jest zaproszony, że nie ma go na liście. – Przyjechałem, bo zależało

[ukonczylem_trzynascie]

OLABOOOOOOGAAA!!!!
Czyli posmakował tego, jak traktowany jest w tym kraju pacjent. No dramat!
"Przyszedłem, bo słyszałem od kolegi" - czyli nie "zadzwoniłem/umówiłem się i mnie odesłali" tylko "w------m się na krzywy ryj i klops".
J-----e, co się w tym kraju o--------a..

[paw1470]

Nie można pozwolić żeby lekarz zaraził polskich celebrytów. Co my zrobimy jeżeli wszyscy zaczną umierać. Przecież nikt nie wyobraża sobie życia bez filmów z Jandą i innymi o których pierwszy raz się dowiedziałem z tej afery. Plebs powinien wiedzieć gdzie jego miejsce i zmieniać pampersy pacjentom a nie korzystać ze szczepień które mu się nie należą. Najpierw najważniejsi ludzie w kraju a potem reszta bezużytecznych lekarzy którzy nie chcą pracować za darmo

[maciej-kossakowski]

Ja i moi znajomi lekarze słyszeliśmy, że jest taka możliwość dla pracowników WUM, dla lekarzy, dla personelu. Chcieliśmy z niej skorzystać, bo przed nami był intensywny weekend. Każdemu zależało, aby pracując na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem mieć zabezpieczenie. Chcieliśmy też przyspieszyć ten cykl szczepień, zanim nasza klinika będzie do tego przygotowana.