Najmłodsi i kobiety przed 40 oraz wyborcy Szymona Hołowni- to grupy, które są najbardziej zdeterminowane, by żyć poza Polską. Wynika tak z sondażu Ipsos.
Emigracja to była najmądrzejsza decyzja w moim życiu.
Jestem w Polsce co jakiś czas - spotykam się ze znajomymi ze studiów. Połowa posiwiała, pracują po 10-12h, przemęczeni, #!$%@?, sama rata za mieszkanie to często połowa ich zarobków. Ci, którzy poszli w IT żyją jak ludzie, ci którzy pracują w zawodzie i nie wyjechali - plują sobie w brodę - a wcześniej od nich słyszałem, że "za dużo chcę od życia".
Myślę, że gdyby zarobki w Polsce były takie jak gdzieś indziej, to badanie wyglądałoby inaczej. Generalnie to w młodzi w Polsce chcieliby żyć, ale żyć a nie egzystować.
@paperkite: 1. Musialbym miec gwarancje komfortu zycia jaki mam w Belgii. Nie chodzi o zarobki. Chodzi o to z czym mam do czynienia na codzien, tj. komunikacja miejska, sluzba zdrowia, policja, ludzie i ich zachowanie, jak dzialaja urzedy, jak dzialaja sady itp.
2. Z polityki musialaby zniknac absolutna bezkarnosc. Dzisiaj cham kradnie, pluje ludziom w twarz i jest z tego dumny.
@Smoothie: Belgia troche przez przypadek. Zona wyslala CV na Linkedinie na zasadzie "heh, bo dlaczego nie?". 3 tygodnie pozniej byla po 2 rozmowach przez telefon + jednej na miejscu w Brukseli. Zatrudnili ja. W ciagu miesiaca dolaczylem do niej i po kolejnym miesiacu szukania zatrudnienia w Belgii rowniez rozpoczalem prace. Zyje normalnie, bez konserw, ale i bez szalenstw. Z jednej strony zakupy odziezowe na wyprzedazach, koszulka w H&M a nie Lacoste
według mnie pokolenie millenialsow po prostu sobie nie poradzi. Oni mocni w gębie na YouTubie są i po wakacjach za granicą to im się wydaje, że tu kasa leży na ziemi i wszyscy się uśmiechają
Natomiast tu jest kapitalizm, tu trzeba zapieprzac poczwórnie, żeby miejscowi cię docenili i wpuścili w ich "magiczny krąg pracy" (do tego język, język i jeszcze raz język!!), no chyba że ktoś wpadł
Komentarze (457)
najlepsze
Jestem w Polsce co jakiś czas - spotykam się ze znajomymi ze studiów. Połowa posiwiała, pracują po 10-12h, przemęczeni, #!$%@?, sama rata za mieszkanie to często połowa ich zarobków. Ci, którzy poszli w IT żyją jak ludzie, ci którzy pracują w zawodzie i nie wyjechali - plują sobie w brodę - a wcześniej od nich słyszałem, że "za dużo chcę od życia".
Generalnie to w młodzi w Polsce chcieliby żyć, ale żyć a nie egzystować.
źródło: comment_1607529502FiOTSopyliLesZSrdnR1Pt.jpg
Pobierz1. Musialbym miec gwarancje komfortu zycia jaki mam w Belgii. Nie chodzi o zarobki.
Chodzi o to z czym mam do czynienia na codzien, tj. komunikacja miejska, sluzba zdrowia, policja, ludzie i ich zachowanie, jak dzialaja urzedy, jak dzialaja sady itp.
2. Z polityki musialaby zniknac absolutna bezkarnosc. Dzisiaj cham kradnie, pluje ludziom w twarz i jest z tego dumny.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
3 tygodnie pozniej byla po 2 rozmowach przez telefon + jednej na miejscu w Brukseli. Zatrudnili ja.
W ciagu miesiaca dolaczylem do niej i po kolejnym miesiacu szukania zatrudnienia w Belgii rowniez rozpoczalem prace.
Zyje normalnie, bez konserw, ale i bez szalenstw. Z jednej strony zakupy odziezowe na wyprzedazach, koszulka w H&M a nie Lacoste
źródło: comment_1607533806FzrSON2uB3DuN8rt9ksAQ7.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
według mnie pokolenie millenialsow po prostu sobie nie poradzi.
Oni mocni w gębie na YouTubie są i po wakacjach za granicą to im się wydaje, że tu kasa leży na ziemi i wszyscy się uśmiechają
Natomiast tu jest kapitalizm, tu trzeba zapieprzac poczwórnie, żeby miejscowi cię docenili i wpuścili w ich "magiczny krąg pracy" (do tego język, język i jeszcze raz język!!), no chyba że ktoś wpadł
@marcus1a: To właśnie dlatego z samym angielskim emigranci sobie super żyją w takiej holandii?