Kapusta kiszona w dębowej beczce. Metoda z dziada pradziada. Przepis + relacja.
Kiszenie kapusty w beczce dębowej. Metodą z dziada pradziada. Wyparzanie kamieniami, ubijanie ubijakiem, dociskanie kamieniem etc klimaty :] A efekt końcowy CUDO :V Zapraszam do odcinka.
zdrowogotuje z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 129
Komentarze (129)
najlepsze
W domu rodzinnym kisiliśmy kapustę oczywiście co roku, teraz tradycję przejęła siostra. Kiszenie to było wydarzenie, w którym brała udział cała rodzina: ojciec ręcznie szatkował kapustę na ogromnej szatkowicy, mama lub ja kroiliśmy główki kapusty na ćwiartki, żeby weszły do szatkownicy jedna osoba oczywiście deptała kapustę, a kolejna dosypywała sól i wybierała wydeptany z kapusty sok.
Jeśli kapustę deptała kobieta ojciec 150 razy pytał: "Masz ciotkę?" Oczywiście gdyby kobieta
Komentarz usunięty przez moderatora
A żeby nie "wzdymało" dodaję do kiszonki kminku ;) Nie każdemu podejdzie ale akurat w kapuście ciężko wyłapać smak kminkowego dodatku więc się znakomicie sprawdza u "wzdymaczy" ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Proces kiszenia ten sam, kisi się nawet krócej.
Pekińska to klimaty azjatyckie - kiszonka kimchi.
Dwa zupełnie różne produkty.
@stopczas: Ta sól się nie rozkłada. Zdaje się, że jej rolą jest powstrzymywanie innych drobnoustrojów niż bakterie kwasu mlekowego. Przy prawidłowej proporcji, sól jest niezauważalna w smaku, chyba, że ktoś ma obsesję na punkcie soli, glutenu, glutaminianu etc.