Cześć, sprawa jest następująca.
Studia się kończą, czas na absolutorium racja? No ale nie w dobie pandemii.
W momencie gdy wirus jeszcze nie rozszalał się na dobre UAM zdecydował, że absolutoria jednak się odbędą.
W mojej 20 osobowej grupie tylko jedna osoba nie zdecydowała się wziąć udziału. A ze wszystkich zdecydowanych każdy wziął pakiet z biretem czyli 105 zł.
Z tego co się orientowałem w innych grupach sytuacja podobnie. Chciałem zbadać skalę ile ludzi mniej więcej się zgłosiło więc utworzyłem post na naszym (tylko naszym) wydziale. Było to około 230 osób (choć wiadomo, że post na pewno nie trafił do wszystkich studentów).
Daje nam to kwotę bagatela 24 tys. złotych. A ile było tych osób na dobrą sprawę niewiadomo, może dwa, może trzy razy tyle.
Aby dostać zwrot pieniędzy ''Fundacja na rzecz studentów'' zażyczyła sobie wypełnić formularz po którym możemy otrzymać EWENTUALNY ZWROT.
Formularz wypełniłem od razu jak zaistniała taka możliwość i wysłałem poleconym. Do dziś zero odzewu.
Całość formularza wrzucam tutaj
Co najgorsze, nie dostajemy żadnych odpowiedzi, próby kontaktu przez maila czy facebooka są zbywane a minął już prawie rok!
Komentarze (47)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@nophp: jeżeli w opłacie na papier do ksera wlicza się też toner to na luzie tyle przerobili a jeszcze pewnie nauczyciele czy szkoła coś od siebie dorzucali
Skończyły się czasy gdzie stare pryki mogą coś powiedzieć.
Trzeba ich #!$%@?.
W zasadzie wszystko co dookoła uczelni (dowolnej) jest dochodowe, zajmują się satelitujące dookoła fundacje, w których władzach są zazwyczaj pracownicy uczelni, władze, wykładowcy.