@frugom: pokłosie siedzenia w domu i pracy zdalnej. Ludziom się nudzi w domach, to zaczynają się zabierać za wszelkie remontowe sprawy, które wcześniej odkładali bo nie było czasu. Mój znajomy prowadzi firmę z meblami na wymiar, tyle zamówień co ostatnio to nie miał jeszcze nigdy, ilość zleceń skoczyła mu 2-3 razy.
@frugom: nie ci ludzie są jebnieci tylko rząd. Zamykaja Ikee i gastro nie mając rzetelnych wyliczeń do ilu zarażeń w tych miejscach doszło. Tak samo siłownie. Mamy grudzień, zaraz święta, i właściwie od Marca nic sensownego nie dało się w tym roku zrobić. Bo zamknięte i wirus. I ja to rozumiem, trzeba uważać na siebie i innych. Ale kompletnie się nie dziwię (i nie mówię nic o jebnietych), że ktoś już
Ja wiem, że hehe beka, ale macie świadomość, że cały świat nagle nie stanął? I że ludzie dalej kupują mieszkania albo odbierają je od dewelopera? I że #!$%@? rząd z dnia na dzień odebrał im możliwość wykończenia tych mieszkań? xD Gdybym miał taką sytuację, to też bym pojechał w pierwszy dzień do sklepu, bo miałbym dość życia na kartonach i jedzenia zupek chińskich.
@ortofosforan:1 dokładnie, mam generalny remont domu od kwietnia, za tydzień chcemy się ostatecznie przeprowadzić i potrzebujemy jeszcze sporo rzeczy, odpuściliśmy sobotę bo się spodziewałem kolejek, ale to tak na prawdę jedyny dzień kiedy mamy czas pojechać bo na tygodniu praca. I co jestem jebnięty bo chce się wprowadzić do domu po remoncie?
Co za kretyn wymyśla opisy takie jak ten. Po prostu skumulował się ruch ludzi, którzy normalnie zrobiliby zakupy przez trzy tygodnie. Ludzie dalej kupują mieszkania, przeprowadzają się i przede wszystkim - remontują. Bo siedzą często na dupie przez kwarantanny.
Trochę na siłę, bo to co jest na video to jest zwykły weekendowy ruch pod tym sklepem. Widziałem większe kolejki na długo przed COVID. Takie, co zaczynały się na drodze ekspresowej jeszcze.
@sylwek2k ale jaki to sens chodzenie na zakupy i kontakt z setkami ludzi, stanie w kolejce, robienie zakupow na zapas i marnowanie zywnosci Do knajpy idziesz zjadasz i czesc. Nie musisz zmywac, sprzatac, nie tracisz czasu na gotowanie.
To jest fascynujące. Mam wrażenie,ze obojętnie od czego odciąć by ludzi na tydzień dwa i od razu dostaną małpiego rozumu. Świetny sposób na nakręcenie sprzedaży ( ͡°͜ʖ͡°)
To jest fascynujące. Mam wrażenie,ze obojętnie od czego odciąć by ludzi na tydzień dwa i od razu dostaną małpiego rozumu. Świetny sposób na nakręcenie sprzedaży ( ͡°͜ʖ͡°)
uwaga, zdradze ci w sekrecie, ze w tych sklepach codziennie sa klienci. Ludzie (a jest ich ponad 27 mln pelnoletnich) codziennie kupuja meble - nie 27milionow codziennie, ale kilkaset osob dziennie na dany sklep. Bo stare sie
@sylwek2k: nie tłumacz. Tu jest pełno dzieci co myślą na poziomie wyborcy PiS że hehe meble się skończyły. Twknjurew, mogły się skończyć jak np. chce się sprowadzić do mieszkania i co, mam dość na podłodze? Mam kupić coś w ciemno w internecie, czy jednak rozejrzeć się jak co fizycznie wygląda szczególnie jak kilka pokoi na raz urządzam?
Wyśmiewające tych ludzi głąby nie ogarniają prozy życia.
Nie rozumiem zdziwienia. Galerie były zamknięte prawie miesiąc. Kina, siłownie, parki rozrywki, sale zabaw, dyskoteki itd. nadal nieczynne. Jedyną odskocznią od zamknięcia w czterech ścianach wydaje się być spacer po dużym sklepie. Black friday, wyprzedaże, zbliżające się święta i niepewność, czy zaraz znowu wszystkiego nie pozamykają sprawiają, że ludzie masowo pędzą do sklepów.
A może po prostu część ludzi z wielomilionowej aglomeracji chce w końcu skończyć remont rozesrany od miesięcy, bo Vateusz z Jarkiem ciągle zamykają i otwierają sklepy?
Po pierwsze wygląd to na zwyczajny ruch. Po drugie u mnie jak i u wielu ludzi jak słyszę są w tym roku przymusowe urlopy, czyszczenie zaległych i zerowanie bieżących (co imo łamie kp ale to na marginesie), więc ludzie #!$%@? tym, że i tak nie mogą wyjechać gdzie chcą, żeby nie był to czas całkiem zmarnowany zaczęli się remontować i urządzać, czyli robić to na co wielu nie miało czasu bo praca
Na terenie aglomeracji śląskiej jest jedna IKEA i 2 miliony ludzi, widzicie gdzieś tutaj oblężenie ? Są nawet wolne miejsca na parkingu. Tak wiem że jest tam jeszcze parking po budynkiem, ale widywałem tam już większe tłumy. Głupie podsycanie emocji.
Zakop za durny opis. Wykopki i inne nieroby nie rozumieją, że ludzie kupują mieszkania, remontują, chcą przemeblować pomieszczenia gdzie teraz spędzają większość czasu (biura zamknięte). To samo z akcesoriami i milionem innych pierdół które można w Ikei kupić.
A pod Ikeą to co weekend tak parkingi wyglądają więc nie wiem czym się podniecać.
Pretensje to miejcie do rządu który sobie losowo otwiera i zamyka sklepy informując dzień wcześniej. Jak ktoś potrzebował biurka
Przecież to jest polski sport narodowy czy jest pandemia czy jej nie ma, brytole nawet mają na to słowo - window shopping. Za wikipedią "refers to an activity in which a consumer browses through or examines a store's merchandise as a form of leisure or external search behaviour without a current intent to buy". Dla nieznających angielskiego oznacza to tyle co chodzenie po sklepach jako forma spędzania wolnego czasu bez intencji dokonywania
To wy jesteście debilami, łącznie z rządem pisowskich bolszewików. Sporo ludzi kupiło mieszkania czy budowało dom i teraz na zimę jest czas na urządzanie.
Nie mówiąc już o prozaicznym życiu z dziećmi, którym na przykład trzeba kupić większe łóżko kiedyś. I ktoś się nastawiał na obecny okres...
Kilka faktów meblarskich z ostatniego roku: - Zamknęli cała branżę w najgorętszy okres przedświąteczny. Wiele rodzin spina przeprowadzki/remonty, żeby święta spędzić na swoim. Jak ktoś nie zamówi dzisiaj, to nie ma szansy na zrealizowanie zamówienia przed świętami. - Mówili, że nie zamkną salonów meblowych, po czym je zamknęli z dnia na dzień. Nikt nie wierzy czy w następny weekend te same sklepy nie będą zamknięte. - W branży meblarskiej jest mnóstwo zamówień
oni chodzą tam dla rozrywki tak jak emeryci dla rozrywk chodzą do kościołów. Przez to, że mają taki spacer do Ikeły to muszą się ogarnąć, ubrać, moze spotkają znajomego i pogadają. A tak musieliby siedzieć w domu, dostawać bólu pleców od nic nierobienia i zarastaliby do czasu aż będzie trzeba iść znowu do roboty( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (235)
najlepsze
Widziałem większe kolejki na długo przed COVID. Takie, co zaczynały się na drodze ekspresowej jeszcze.
Jak mozna byc tak podłym i zakazywac pracy restauracji? Gdzie logika?
Do knajpy idziesz zjadasz i czesc.
Nie musisz zmywac, sprzatac, nie tracisz czasu na gotowanie.
@Badyl69:
przeciez i tak to bedziesz robic, bo jeszcze chocby sniadania wypada jesc :)
@RaczejNiePiszDoMnie:
uwaga, zdradze ci w sekrecie, ze w tych sklepach codziennie sa klienci. Ludzie (a jest ich ponad 27 mln pelnoletnich) codziennie kupuja meble - nie 27milionow codziennie, ale kilkaset osob dziennie na dany sklep. Bo stare sie
Twknjurew, mogły się skończyć jak np. chce się sprowadzić do mieszkania i co, mam dość na podłodze? Mam kupić coś w ciemno w internecie, czy jednak rozejrzeć się jak co fizycznie wygląda szczególnie jak kilka pokoi na raz urządzam?
Wyśmiewające tych ludzi głąby nie ogarniają prozy życia.
jest tam jeszcze parking po budynkiem, ale widywałem tam już większe tłumy.
Głupie podsycanie emocji.
A pod Ikeą to co weekend tak parkingi wyglądają więc nie wiem czym się podniecać.
Pretensje to miejcie do rządu który sobie losowo otwiera i zamyka sklepy informując dzień wcześniej. Jak ktoś potrzebował biurka
@Gorzki_stulejarz:
Nie tylko polski (zresztą, sam to potwierdzasz, skoro w angielskim jest nawet na to specjalna nazwa).
Dla wielu ludzi "chodzenie po sklepach" jest formą rozrywki.
I nie ma w tym nic zdrożnego.
To wy jesteście debilami, łącznie z rządem pisowskich bolszewików. Sporo ludzi kupiło mieszkania czy budowało dom i teraz na zimę jest czas na urządzanie.
Nie mówiąc już o prozaicznym życiu z dziećmi, którym na przykład trzeba kupić większe łóżko kiedyś. I ktoś się nastawiał na obecny okres...
- Zamknęli cała branżę w najgorętszy okres przedświąteczny. Wiele rodzin spina przeprowadzki/remonty, żeby święta spędzić na swoim. Jak ktoś nie zamówi dzisiaj, to nie ma szansy na zrealizowanie zamówienia przed świętami.
- Mówili, że nie zamkną salonów meblowych, po czym je zamknęli z dnia na dzień. Nikt nie wierzy czy w następny weekend te same sklepy nie będą zamknięte.
- W branży meblarskiej jest mnóstwo zamówień
Komentarz usunięty przez moderatora