Czego jeszcze chce Czarnek?Lekcja historii o bohaterach "Solidarności"bez Wałęsy
Minister Przemysław Czarnek zapowiada "ostateczne zakończenie pedagogiki wstydu", czyli przerobienie nauki historii na modłę PiS. Niepotrzebnie. Sprawdziliśmy, jak wygląda lekcja o "bohaterach Solidarności" w IV klasie. Jest papież-Polak, ks. Popiełuszko, Wałęsy nie ma...
login112 z- #
- #
- #
- 123
- Odpowiedz
Komentarze (123)
najlepsze
To mnie już trochę rozśmieszyło, bo kościół w Polsce dość, że nie oczyścił się z TW po upadku PRLu, to jeszcze wiadomo co robił. Co to za
Nawet durne i leniwe belfry ogarnęły technologię.
PiSowski rząd palcem nie kiwnął, więc zorganizowaliśmy wszystko sami. Często za własne pieniądze.
@Benn: nie rozumiem do czego w mojej wypowiedzi odniosłeś się „czego Bolek miał się obawiać” !? Spieszę też z darmową, przyjacielską poradą, że nazwę wspomnianej przez Ciebie waluty obcej pisze się inaczej w naszym ojczystym języku...
Spoko, ja wiem, że z kultem nie wygram. Nawet nie próbuję.
Jakże inaczej wyglądały spory polityczne jeszcze w latach 90. Był wtedy podział na postsolidarność i postkomunę, ale jednak ludzie z tych przeciwstawnych obozów potrafili się dogadać, w imię polskiej racji stanu. Efektem tego wypracowany kompromis w temacie konstytucji i konsekwentnie realizowany consensus ponadpartyjny w temacie członkostwa Polski w NATO i UE.
Tak zwana wojna na górze z roku 1990, sprokurowana przez Wałęsę i doradzających mu wówczas braci Kaczyńskich, była pierwszym istotnym podziałem w środowisku dawnej Solidarności, niemniej nie przekroczyła ona pewnych granic, jakby to powiedzieć, przyzwoitości.
Premier Mazowiecki później wielokrotnie z szacunkiem wypowiadał się o Lechu i jego roli we współczesnej historii Polski, zaś Lech po latach niemal przepraszał premiera Mazowieckiego, Geremka, Kuronia, tych którzy utworzyli ROAD a potem Unię Demokratyczną, za ostrość konfliktu i wypowiadanych wówczas słów.
@redo123: w dużej mierze się zgadzam, chociaż nie powiedziałbym o pierwszym podziale. Przecież Morawiecki ze swoją "Solidarnością Walczącą" już się zdążył podzielić i robić zadymy na własną rękę, a potem bojkotował wybory czerwcowe. UBecja zamieszała w głowie Walentynowicz, że jej strategią na pokonanie komuny było... nic nie robić i czekać aż sama się przewróci.
Podziały były tam od zawsze i wszyscy, którzy
I tak PRL nie przerabia sie nigdy w szkole bo te lekcje sa na koncu podrecznika i nigdy nie ma na to czasu.