Po 20 latach jej warzywniak ma zniknąć. Mieszkańcy Woli murem stają za...
Pani Halina Rojek jest dla mieszkańców warszawskiej Woli jak dobra sąsiadka: w jej warzywniaku można klucz zostawić, przechować paczkę. Zawsze porozmawia, uśmiechnie się, pomoże. Nikt tu nie wyobraża sobie, by zielony blaszak w połowie października – po 20 latach – tak po prostu zniknął....
etui64 z- #
- #
- #
- #
- 92
- Odpowiedz
Komentarze (92)
najlepsze
Kiedyś były na każdym osiedlu, ale niestety gdy świat ruszył do przodu, zostały w minionej epoce.
Ludzie się przestawili na płatności bezgotówkowe oraz do robienia zakupów między 18-21, ze świecą szukać wtedy otwartego warzywniaka.
To nie żabki czy markety dobiły osiedlowe sklepy, a niezrozumienie właścicieli, którzy otwierali swoje sklepy w godzinach 8-16 gdy wszyscy są w pracy i opór przed wprowadzeniem
@mango2018: nie bez znaczenia byla tez wyzsza cena i pseudo-handlowcy. Co do ceny, to wiadomo, ze warzywniak nie m,ogl konkurowac z siecia marketow, gdyz zwykle maly sklepik zaopatrywal sie w rolniczych hutrowniach, czyli juz u posrednika. Natomiast duza siec zglaszajaca chec zakupu kilkudziesieciu ton produktu startowala z zupelnie innego pulapu przy negocjacjach cenowych i to zwykjle bezposrednio z producentem
@OLLEKS: Nie, podczas zakupów cenię szybkość i wygodę a nie kontakt z ludźmi.
Wiem, że w warzywniaku są lepszej jakości warzywa, ale co z tego, jak są otwarte w godzinach pracy, a jak wracam po 18 to wszystkie zamknięte (oczywiście poza nielicznymi wyjątkami)
Tylko emeryci czy bezrobotni mają czas, żeby w godzinach pracy chodzić po warzywniakach.
Co do Broniszy, przecież nie będę jeździł
Ale jak w budzie jest pani Jadzia, to nagle rozpadająca się drewniana buda, którą w całości trzyma już tylko gruba warstwa farby, DOBRA TAKIE BUDY CHCEMY
Pani z warzywniaka ma storpedować plany rewitalizacji okolicy? Przecież to nie jej własność. Skoro warzywniak jest super i Pani Halina jest super to niech jej miasto wydzierżawi gdzieś niedaleko. W czym problem. Nie dajmy się zwarowiać
Estetyka ponad dobro mieszkańców. W Łodzi wycięto tak kilkanaście budek z fastfoodem.
Bo kogo to w urzędzie miasta obchodzi czego ludzie chcą. Ma być tak jak ja chcę bo ja tu jestem szeryfem tego miasteczka.
Komentarz usunięty przez moderatora