Ceny nieruchomości na świecie w relacji do dochodów
Warszawa jak Chennai (Indie), Szczecin jak Nowy Jork, wskaźnik ceny nieruchomości do rocznego dochodu rozporządzalnego rodziny
pawiel_ z- #
- #
- #
- 204
- Odpowiedz
Warszawa jak Chennai (Indie), Szczecin jak Nowy Jork, wskaźnik ceny nieruchomości do rocznego dochodu rozporządzalnego rodziny
pawiel_ z
Komentarze (204)
najlepsze
Wysokie ceny mieszkań podstawą niejednego biznesu.
Nie ma to jak pracownik z nożem na gardle, którego 3 raty kredytu dzielą od bezdomności.
Gdyby nie ceny mieszkań, prawdopodobnie mielibyśmy prawdziwy rynek pracownika.
@pdt_87: ceny nieruchomości wszędzie kształtują się tak samo - kosztują tyle ile ludzi są skłonni zapłacić. A że nieruchomości to rzadkie dobro (tzn. można wybudować nowe blokowisko ale nie zmienia to faktu że ludzie chcą mieszkać w małym domku blisko centrum a tych jest ograniczona ilość bo "blisko centrum" nie jest z gumy. Zawsze jest lepszy, fajniejszy blok lub dom.
czy Wam się wydaje, że ceny mieszkań są jakie są, bo tak chce "wolny rynek"?
Nieruchomości to świetny samograj dla wielu grubych ryb.
Deweloperów, którzy zarabiają na budowlance. Zauważcie, że jak tylko jakiś lokalny biznesmen podłapie trochę kasy od razu wchodzi w deweloperkę. Koszty wejścia są wysokie a poza tym to prosty biznes.
Banki- chyba nie ma lepszego produktu niż zobowiązanie na
@notdot: bez sensu jest porównanie stolicy do jakiegoś miasteczka. Już pomijam fakt, że Praga jest turystyczna, Katowice - bynajmniej.
A to znowuż problem dość unikalny dla UK gdzie po prostu childcare jest drogie. W każdym kraju
2015
London, United Kingdom 30.53
Gdansk, Poland 8.92
2020
London, United Kingdom 15.69
Gdansk, Poland 15.66
@mrczeg1991: 75% jak już.
W rzeczywistości wzrosty to jakieś 50-55%, ale wzrosły też wynagrodzenia. Ja nie wiem jak oni to liczą.
@baal80: to jest wskaźnik cen nieruchomości do zarobków. Bierz pod uwagę to, że średnie zarobki po odliczeniu podatków w Kopenhadze to 12 300 zł miesięcznie.
Był o nich kiedyś wykop i niektóre są tanie nawet jak dla polaka z prowincji... tylko nikt ich nie chce tego kupować bo stan przeważnie fatalny, a okolica pełna dilerów i gangusów.