Też tak kiedyś uciekłem policjantom. Była swego czasu łapanka na osoby przechodzące przez jezdnie w niedozwolonym miejscu i akurat na mnie trafiło jak szedłem do sklepu. Zatrzymali się radiowozem na wysokości wejścia do sklepu i kazali mi po zrobieniu zakupów podejść do nich. Wszedłem do tego małego sklepu samoobsługowego i już liczyłem w myślach ile dostanę mandatu. Jednak stwierdziłem, że może da się uciec. Między regałami zauważyłem wyjście na zaplecze, przyczaiłem się
Komentarze (54)
najlepsze
@ObserwatorZamieszania:
Baby tak mają - drą się bez sensu. Kiedyś nazywano to wścieklizną macicy.
Wszedłem do tego małego sklepu samoobsługowego i już liczyłem w myślach ile dostanę mandatu. Jednak stwierdziłem, że może da się uciec. Między regałami zauważyłem wyjście na zaplecze, przyczaiłem się
Komentarz usunięty przez moderatora