Matka parsknęła śmiechem na wirtualnej wywiadówce. No to już lekka przesada
![Matka parsknęła śmiechem na wirtualnej wywiadówce. No to już lekka przesada](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1600670040lFTnWJ643pnleUnJ1IN7xO,w300h194.jpg)
- Klasówki będą, ale trafią na kwarantannę. I mój faworyt: zakaz śpiewu grupowego i grania w piłkę. Bo to śmiertelnie niebezpieczne - wylicza Anna, mama drugoklasisty z Kielc. Kontrowersji jest więcej.
![blaskar](https://wykop.pl/cdn/c3397992/blaskar_qWE2Z7JjUL,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 253
Komentarze (253)
najlepsze
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kampania_walki_z_czterema_plagami
A mało to było głupich wojen gdzie masa ludzi zginęła dosłownie o nic? Teraz mamy do czynienia z takim samym zjawiskiem.
@Morritz: panika + brak jasnych wytycznych dla szkół. Odpowiedzialność zrzucona na dyrektorów, więc wymyślają dupochrony, aby w razie wybuchu ogniska w placówce powiedzieć, że robili wszystko, co w ich mocy, żeby do tego nie doszło.
A Ministerstwo zgrabnie umywa ręce.
Nawet jeśli 90% ludzi jest normalnych, to niestety zostaje 10% upierdliwych, panikujących i szukających wszędzie winy. Dyrektor szkoły dostaje więc sygnały od tych najbardziej wystraszonych i najbardziej roszczeniowych rodziców. Wie, że jeśli cokolwiek się stanie w szkole (albo i poza nią, bo trudno udowodnić miejsce
@jamtojest:
Właśnie bezsensowne, nieegzekwowalne i sprzeczne obostrzenia są najbezpieczniejsze dla dyrekcji.
Bo w razie ewentualnych problemów, zawsze można zwalić winę na nieprzestrzeganie obostrzeń.
https://www.sciencedaily.com/releases/2020/09/200908101621.htm
Ogólnie pojawienie się szeroko dostępnych środków dezynfekcji i mydeł w łazienkach to najlepszy skutek uboczny COVIDa.
Nie, nie parsknęła na wirtualnej wywiadówce, tylko w zaciszu własnego domu przed monitorem i nikt tego nie słyszał.
Wp.pl = informacja nieprawdziwa
Ukrywanie w jakiej szkole są takie pomysły tylko ośmiela do tworzenia kolejnych. Tak jak głupiemu się nie ustępuje, bo się utwierdza, że postępuje właściwie.
Moim zdaniem większość w tym artykule to fejki
@e2rde2rd: Mylisz się. W szkole, w której uczy moja żona – jest dokładnie tak samo. Kropka w kropkę.
Chciałbym poznać proces "myślowy", który doprowadził Cię do konstatacji, iż krytyka kwarantanny dla klasówek i zakazu gry w piłkę znamionuje rodzica, który posyła do szkoły dziecko z 39-stopniową gorączką.
Wg Was to oni sami reguły i durne obostrzenia wymyślają? Czy może jednak robią to, co dyrekcja każe, która sama działa pod naciskiem ministerstwa i, jakby nie patrzeć, rodziców i miasta?